Fabuła gry Hopping Penguin jest dość zabawna. Mały pingwin o nieznanym imieniu, przyjaźnił się z robotem do robienia lodów. Panowie (tak mniemam), razem się bawili, sypiali (na szczęście w oddzielnych łóżkach) i jedli. Pewnej nocy przyszedł nieznajomy i porwał lodziarza. Przerażony pingwin postanowił biec na ratunek.
Produkcja zawiera sporą ilość poziomów, które jest systematycznie aktualizowana. W ciągu ostatnich dwóch aktualizacji doszło 16 nowych leveli, dzięki czemu możemy być pewni, ze gra nie skończy się tylko na tym, co zastaniemy po instalacji.
Za czym polega cała przygoda? Kojarzycie Super Meat Boy’a? Tam biegało się zarówno po płaskim terenie, jak również przyklejało się do ścian, wspinając się na kolejne wysokości. W przypadku Hopping Penguin jest bardzo podobnie – skaczemy nad kolcami, wdrapujemy się na pionowe ściany i zbieramy lody i zestawy smakołyków.
Za każdy poziom zdobywamy od jednej do trzech gwiazdek. Wszystko zależy od tego, jaką ilość uda nam się zdobyć w trakcie rozgrywki. Żeby móc odblokować kolejną plansze, należy zapłacić haracz w ilości 100 lodów. Początkowo nie jest to skomplikowane, bo mamy pewien zapas, lecz z czasem zmuszeni jesteśmy do poprawiania swoich osiągnięć w poprzednich etapach.
Gra jest naprawdę fajna i ciekawa. Można w niej spędzić długie chwile, nie martwiąc się mikropłatnościami. Z pewnością również nie można powiedzieć, że zostaniemy narażeni na nudę – każdy poziom jest inny i wymaga odmiennego podejścia. W jednym obejdzie się bez przeszkód, w innym trzeba będzie omijać drapieżne zwierzęta. Na szczęście wymyślono coś takiego jak zapis gry i 3 życia w każdym etapie.
Produkcję warto pobrać i pykać w nią w każdej wolnej chwili. Polecam! :)
Pobierz w Windows Marketplace.