Pamiętacie może kreskówkę Pokemon, w której główni bohaterowie łapali, trenowali, a później wystawiali do walki dziwaczne stworki? Jeżeli tak, to być może ucieszy Was fakt, iż w Google Play można znaleźć grę – przynajmniej pod względem fabuły – łudząco podobną do wspomnianej już przez nas kreskówki dla dzieci. Jesteście gotowi, by poznać Kymera Keeper?
Na opisywaną w tym wpisie produkcję natrafiliśmy przypadkowo, testując jeden z programów pomagających w wyborze idealnej gry z Google Play. Mimo że początkowo mała ilość pobrań Kymera Keeper zniechęcała nas do sprawdzenia możliwości tej produkcji,ostatecznie zdecydowaliśmy się ją ściągnąć i sprawdzić, co ciekawego ma „pod maską”. No i musimy przyznać, że bardzo się zdziwiliśmy i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Jeśli chodzi o zasady gry Kymera Keeper, to nie trzeba tak naprawdę wiele tutaj pisać. Fabuła produkcji jest bowiem łudząco podobna do tej, zastosowanej we wspomnianych już przez nas Pokemonach. Możecie się więc domyślać, że jako gracze, musimy w produkcji studia Red Seraphim zdobywać różne ciekawe stworki, a później ulepszać je i wygrywać z kolejnymi rywalami. I to tak naprawdę tyle, albo „aż” tyle, gdyż możliwości modyfikacji naszych Kymerów jest naprawdę bardzo dużo, co na pewno zachęca do zabawy.
W sumie do stoczenia w grze jest blisko 100 pojedynków. Historia naszego bohatera może jednak za każdym razem potoczyć się zupełnie inaczej, tak więc wcale nie musicie po pierwszym przejściu zupełnie zapomnieć o aplikacji Kymera Keeper.
Na koniec warto wspomnieć jeszcze o oprawie graficznej w produkcie Red Seraphim, która prezentuje się naprawdę bardzo ładnie i sprawia, że nie ma się ochoty wyłączać aplikacji nawet po używaniu jej przez kilkadziesiąt minut.
Kymera Keeper można pobrać z Google Play zupełnie za darmo. Gra jest cały czas w wersji beta, lecz my większych błędów w niej nie znaleźliśmy.