AE Kalpana-Incas lost city to klasyczny i w dodatku dobry runner od AE Mobile, w którym wcielamy się w postać mężczyzny, który ucieka przed wiedźmą. Podła kobieta rzuciła zaklęcie na wioskę. Aby uwolnić się od klątwy, należy znaleźć 5 kluczy, które idealnie pasują do skrzyń.
Podczas biegu mamy okazję na zbieranie złotych monet, za które możemy tak naprawdę wszystko. Mamy okazję na ulepszenie poszczególnych umiejętności swojej postaci, podrasowanie możliwości power-upów (na przykład zwiększenie czasu przyciągania fantów za pośrednictwem znanego wszystkim magnesu), bądź zakup pojedynczych bonusów w postaci chwilowej nieśmiertelności, czy innych.
Sterowanie odbywa się w analogiczny sposób do większości znanych runnerów, jak na przykład Temple Run. Bohater biegnie przed siebie. Poruszając ekranem, możemy nieznacznie kierować go do prawej, bądź lewej strony. Jeżeli dostaniemy się do rozstroju dróg, przeciągamy palcem w prawo, bądź w lewo – według własnego uznania. Aby przeskoczyć nad przeszkodą, palec wędruje w górę. Wślizg to zasługa przeciągnięcia w dół.
Z czasem prędkość gry może nieznacznie wzrosnąć (a przynajmniej takie odnoszę wrażenie). Przeszkód robi się coraz więcej, a my mamy mniej czasu na reakcje.
Istnieje coś takiego, jak czerwony grzybek. Jest to ekskluzywna waluta, dzięki której możemy między innymi uratować się po teoretycznie śmiertelnym upadku.
Za odpowiednią ilość monet możemy kupić nowe postaci, różniące się tak naprawdę jedynie wizualnie od swoich poprzedników. Cena najtańszego bohatera to 2000 monet. Wystarczy posiedzieć w grze około 10 minut, aby móc pozwolić sobie na taki bajer.
Generalnie stwierdzam, że aplikacja jest bardzo dobrze wykonana, gracz ma wiele możliwości rozwoju, a co za tym idzie – nie nudzi się, nawet jeżeli gra codziennie po kilka godzin. Polecam ;)