Google podjęło współpracę z firmą Nestle, którą wielu z Was kojarzy zapewne jako producenta pyszności w postaci batoników i płatków śniadaniowych. Skąd ta umowa pomiędzy dwoma firmami z zupełnie innych branż? Otóż, drodzy Czytelnicy, wszystko przez kolejną wersję Androida, która została nazwana – już oficjalnie – KitKatem.
Nazwy Androida od zawsze związane były z jedzeniem. Wszystko rozpoczęło się od babeczki, później do czynienia mieliśmy z donutem. Kolejne wersje to, między innymi, Gingerbread czy Ice Cream Sandwich. Do niedawna nie wiedzieliśmy, jaką nazwę otrzyma Android 4.4. Teraz już wszystko stało się jasne. Będzie on nazywany…KitKatem. Tak, tak samo jak ten batonik od firmy Nestle.
Jeżeli uważacie, że Google podpisało umowę z Nestle tylko ze względu na wykorzystanie nazwy, to jesteście w błędzie. Obie firmy postanowiły współpracować, by rozreklamować swoje produkty. Ludzie z Mountain View mają nadzieję, że dzięki współpracy z producentem słodyczy, jeszcze więcej osób zainteresuje się Androidem. Nestle natomiast chce, by fani Androida zaczęli kupować ich produkty.
Na samym początku ma zostać wyprodukowanych blisko 50 milionów KitKatów w wersji limitowanej. Na opakowaniu batoników będzie zielony robocik, a kupując jednego z KitKatów będzie można wygrać tablety z rodziny Nexus oraz pieniądze do wykorzystania w Google Play.
Czy Android KitKat będzie tak popularny jak Jelly Bean czy Ice Cream Sandwich? Prawdopodobnie nie. Mimo wszystko, mamy nadzieję, że Polacy także będą mogli spróbować czekoladowego wafelka reklamowanego przez zielonego robocika :)
