The Glowing Void 3 t0 gra zręcznościowa o bardzo wysokim stopniu trudności. Początkowe minuty testów nie należały do najprzyjemniejszych, gdyż po tutorialu nie było widu, ani słychu. Na szczęście od tego są takie portale jak AppsBlog, by wszystko tłumaczyć. Otóż, celem gracza w The Glowing Void 3 jest (zależnie od trybu), zapełnienie 70% planszy przy pomocy kulek, bądź unikanie bliskich spotkań z ruchomymi obiektami.
Do dyspozycji użytkowników oddano 5 trybów gry. Pierwszy polega na pompowaniu kulek przy pomocy dotyku, aż te pochłoną 70% planszy. Utrudnieniem jest zwiększająca się liczba pomarańczowych piłek, które po dotknięciu do jeszcze pompowanego obiektu, powodują jego eksplozję. Warto wiedzieć o tym, że uwięzienie niebezpiecznych okręgów pomiędzy własnymi obiektami jest jednym z całkiem dobrych sposobów na osiągnięcie sukcesu. Niestety – wraz z rozwojem leveli, rośnie również liczba przeszkadzajek – co za tym idzie – trudniej jest w jakikolwiek sposób nad nimi zapanować. Do dyspozycji mamy 3 życia a po przegranej zaczynamy od poziomu nr 1.
Survival to nic innego, jak spędzenie na planszy możliwie najdłuższej ilości czasu wraz z 3 życiami, przy czym pompowanie balonów nie kończy się powodzeniem, dopóki nie uzyskamy w jednej sztuce pożądanej wartości.
W trybie dodger pod naszym palcem znajduje się małej wielkości kulka, którą musimy operować w taki sposób, by nie spotkać się z pomarańczowymi kulami. Nie zwiększamy gabarytów, nie pompujemy – jedynie unikamy niebezpieczeństw.
Gamer to tryb klasyczny z dodatkami w postaci śnieżynek zamrażających kule i innymi ciekawymi power-upami na deser. Ostatni prezentuje nam się speed – jak się spodziewacie – walka z czasem. Co kilka sekund na planszy przybywa przeszkadzajek – tylko najlepsi dadzą sobie radę.
Aplikację studia Assyria oceniam dość dobrze. Lubię tego typu produkcje, a The Glowing Void 3 charakteryzuje się miłą oprawą graficzną i dźwiękową. Polecam ;)