Mimo że większość z nas z pewnością nie narzeka na panujące za oknami mocno dodatnie temperatury, warto wziąć pod uwagę, iż niektórzy zamiast lata zdecydowanie bardziej lubią zimę. Dlatego właśnie w pierwszym wpisie dzisiejszego dnia postanowiliśmy przedstawić coś dla wspomnianych miłośników białego szaleństwa. Jesteście gotowi, by wsiąść na narty i jeździć na nich po wysokich, ośnieżonych górach? W takim razie poznajcie Ski Safari.
Najważniejszą postacią opisywanej przez nas gry jest młody chłopak. Pewnego dnia postanowił on wybrać się w góry i wynająć sobie tam mały, przytulny domek zrobiony z drewna. Gdy po męczącym dniu jazdy na nartach, nasz bohater położył się wygodnie do swojego łóżka w jego domek uderzyła lawina.
Na szczęście, wyrko Svena (tak zwykli nazywać wspomnianego chłopaka twórcy gry z Defiant Development) okazało się nieco szybsze od pędzącego śniegu. Oczywiście, nie trwało to bardzo długo, lecz w tym czasie chłopak zdążył już się przygotować i wsiąść na narty. Jak się domyślacie, w tym właśnie momencie rozpoczyna się właściwa rola graczy, którzy muszą zrobić wszystko, by pomóc narciarzowi uciec niezwykle niebezpiecznej lawinie.
Ski Safari jest typową grą typu runner. W produkcji tej zawsze więc trzeba w końcu przegrać (po prostu walczy się w niej o osiągnięcie jak najlepszego dystansu). Nie zmienia to jednak faktu, iż zapewnia ona sporo rozrywki, szczególnie tym osobom, które nie lubią grać w skomplikowane aplikacje z zawiłą fabułą czy nowoczesną grafiką trójwymiarową.
Sterowanie wirtualną postacią w produkcie Defiant Development jest bardzo proste i w ogóle nie trzeba się go uczyć. Narciarz cały czas jedzie przed siebie, natomiast gdy chcemy, by skoczył, dotykamy palcem ekranu. Możemy też wykonywać tricki w postaci przewrotów – w tym przypadku wystarczy przytrzymać palec nieco dłużej, niż chcąc oddać zwykły skok.
Choć początkowo tego się nie spodziewaliśmy, okazało się, że w testowanej przez nas produkcji sporą rolę odgrywają zwierzęta. Sven od czasu do czasu spotyka bowiem na swojej drodze, między innymi, pingwiny i Yeti, pomagające mu w szybszym pokonywaniu drogi.
Na sam koniec wpisu musimy pochwalić jeszcze efekty dźwiękowe zastosowane w Ski Safari. Są one bardzo przyjemne dla ucha i sprawiają, że gra szybko się nie nudzi, a wręcz chce się po nią sięgać jeszcze raz, jeszcze raz i jeszcze raz :)
Narciarską grę od Defiant Development pobrać można z Google Play i AppStore. W obu przypadkach gra jest płatna, lecz jej cena nie przekracza 4 złotych.