Dawno już szukałem czegoś, co będzie oryginalne, a zarazem wciągnie mnie jak bagno. A niszczenie złych goblinów, taranując je żółwiem bojowym? Tak, to jest to!
Shellrazer jest aplikacją programistów ze studia Slick Entertainment Inc, które na obecną chwilę ma tylko tą pozycję. Jednak panowie pokazują kunszt, bo gierka jest miodna i bardzo grywalna. Przejdźmy jednak do sedna. Należymy do klanu żółwia, a nasz bohater jest specjalistą od prowadzenia wspomnianego wcześniej żółwia bojowego. Naszym zadaniem jest przedostać się do goblińskiego królestwa, przebijając się przez hordy przeciwników. Brzmi może dość banalnie, jednak nie jest to wcale tak proste. Żółw kroczy powoli, jednak do nas należy celowanie do przeciwników – i tu twórcy oddali nam dwie możliwości sterowania. Możemy wykonywać gest od działa, które ma strzelać w kierunku przeciwnika, możemy też sterować dwoma palcami- jednym wodząc po ekranie celownikiem, drugim stukając w broń, która ma odpowiedzieć ogniem. Na sam początek na szczycie żółwia mamy działko, z którego prujemy do pojawiających się przeciwników, jednak sama konstrukcja może mieć trzy piętra, które możemy zapełnić kolejnymi, uwalnianymi po drodze, kanonierami różnej maści. Na sam początek oswobadzamy wojownika strzelającego do wrednych goblinów kulami armatnimi, potem mechanika, który może naprawiać jedną z naszych broni. Im dalej w grę, tym więcej nowych broni trafia w nasze ręce i to od nas zależy, w jakie kombinacje je połączymy. Przeciwnicy atakują nas ze wszystkich stron i także różnią się od siebie – od prostych łuczników wbiegających pod nogi naszemu żółwiowi, przez latające na balonach gobliny, na solidnych fortecach kończąc. Gdy nic nie zagraża naszej drużynie, możemy przycisnąć palcem naszego wierzchowca, który trochę przyśpieszy, generując za każdym krokiem dodatkową monetę do naszej puli. Walutę tą możemy wydawać na wszelkiej maści power up’y, czy też ulepszenia do broni (każda ma 2 sloty), albo na levelowanie i wykupywanie nowych umiejętności dla naszej załogi. Tu też mamy ogromne pole do popisu.
Rysunkowa grafika dodaje tej niezwykłej masakrze klimatu, wszystkie modele wyglądają ciekawie, a z przeciwników niejednokrotnie chciało się śmiać. Należyte piwo dla grafika. Animacje też niczego sobie, a co najważniejsze, gra nie gubi się, gdy przechodzimy z jednego sposobu celowania na drugi. Muzyka to miód dla moich uszu- mocno gitarowe kawałki to naprawdę coś, co koiło moje uszy i może dlatego nie zrezygnowałem z wyciszenia dźwięków.
Shellrazer jak na debiut to niesamowicie dobra gra, przepełniona akcją i możliwościami konfiguracji. Ocena AppsBlog 9/10.