Rani runnerów, którzy wykorzystali do końca możliwości gry Temple Run, Subway Surfers czy innych podobnych, na których wzorują się obecni twórcy, mogą spróbować swoich sił w Ninja Kid Run – niewątpliwej, ale dobrej podróbce wspomnianej wyżej aplikacji.
Głównym bohaterem w Ninja Kid Run jest młody ninja, który ciągle udoskonala swoje umiejętności. Najlepiej mu to wychodzi podczas różnego rodzaju przygód na pobliskich uliczkach. W runnerach zawsze coś nas musi gonić. W Temple Run była to małpa, w Ninja Kid Run – pies.
Przemierzamy azjatyckie uliczki, omijamy specyficzne bryczki pędzące przez sam środek drogi, staramy się uniknąć kontaktu z toczącymi się wprost na nas beczkami i skaczemy wszędzie, gdzie tylko się da. Ninja Kid posiada broń – jeżeli zobaczycie na swoim horyzoncie na przykład wazony, które zostały poustawiane jeden obok drugiego, wystarczy dotknąć ekranu, aby uruchomić strzał z daleka.
Standardowo – w celu wykonania skoku przesuwamy palcem w górę, aby zrobić wślizg – palec w dół, w prawą i lewą stronę przesuwamy się kierując palec w odpowiedni bok ekranu. Żadna nowość.
Aplikacja oczywiście zachęca nas do zalogowania się na Facebooka w celu zebrania dodatkowej ilości złotych monet, które następnie mogą być wymienione w sklepie dla gracza na ciekawe ulepszenia, jak na przykład magnes przyciągający wszystkie świecidełka.
Nie powiem – zabawa jest bardzo przyjemna i potrafi wciągnąć na długie godziny. Szkoda tylko, że twórcy aplikacji, jakie przychodzi mi opisywać nie wymyślają nic swojego, tylko wzorują się na apkach, które już były i zachwyciły. Pocieszam się tym, że przynajmniej spisali się, jeżeli chodzi o wykonanie – polecam.