Koala Keen – dowód na to, jak wiewiórki potrafią uprzykrzyć życie

W Koala Keen wcielamy się w rolę – jakby to było nieoczywiste – misia z gatunku koali. Skaczemy z drzewa na drzewo, unikając zderzenia z… wiewiórkami. Jak to już sami twórcy zauważyli, poziom trudności produkcji jest zdecydowanie powyżej średniej. Oznacza to tyle, że cierpliwość będzie bardzo pożądaną cechą.

grwgw

Gra przede wszystkim charakteryzuje się pikselową grafiką. Niektórym to odpowiada, innych wręcz denerwuje. Ja kwadraciki na ekranie uwielbiam, więc zupełnie mi to nie przeszkadza w zabawie.

Celem gracza jest spięcie się tak wysoko, jak to tylko możliwe. Koala na początku zabawy siedzi na drzewie z lewej strony. Po pierwszym pacnięciu na ekranie pojawiają się wiewiórki. Są one śmiertelnymi wrogami misia. Jedno ich uderzenie powoduje natychmiastową śmierć. By się temu nie poddać, musimy skakać z jednego drzewa na drugie, dotykając dowolnego miejsca na wyświetlaczu.

Zwierzaki na drzewie z prawej strony pędzą w górę, na drzewie z lewej – w dół. Punkt dostajemy za każdy skok na czystą korę. Musimy mieścić się pomiędzy puchatymi wiewiórkami i uważać na to, by nie wjechać ani za wysoko, ani zjechać za nisko – to również kończy się dla nas tragicznie.

rwg

Nie ma co ukrywać – gra jest naprawdę trudna. Udało mi się osiągnąć 20 punktów, co nie jest jakąś rewelacją. Niemniej jednak dzieło studia Applava bardzo dobrze sprawuje się na kibelku, kiedy mamy chwilę na rozprostowanie palców w ciekawej zręcznościówce.

Niezbyt fajną rzeczą są reklamy. Te pojawiają się nagle, najczęściej w postaci video, których nie można zamknąć, ani skipnąć. Cóż – takie są ,,zalety” darmowych produkcji.

Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.

Item not available.

0 / 5. Ocen: 0

Zakłady bukmacherskie

Back to top button