Jeżeli lubicie historie miłosne, nie przeszkadzają Wam wątki romantyczne w grach na smartfony, z pewnością zainteresuje Was produkcja o nazwie Jack N’ Jill, w której główny bohater jest szalenie zakochanym, pikselowym czymś, a my musimy mu pomóc w odnalezieniu ukochanej.
Fabuła Jack N’ Jill do oryginalnych nie należy. Ileż to już było gier, gdzie główny bohater został trafiony przez strzałę Amora? Na pewno wiele. Warto jednak nad tą z tego wpisu zatrzymać się nieco na dłużej, bo naprawdę przyjemnie się w nią gra i prawie w ogóle się nie nudzi.
Jack N’ Jill wygląda oryginalnie już na pierwszy rzut oka. Zakochani oraz plansze, na których się znajdują są stworzone z rażących w oczy pikseli. W praktyce wygląda to jeszcze lepiej, niż brzmi. Szczególnie dla kogoś, kto wychowywał się na 8-bitowych produkcjach.
Do przejścia jest w opisywanym tytule jest dokładnie 50 plansz. Nie jest to powalająca liczba. Całą grę można ukończyć w godzinkę, dwie. Jak dla mnie to zbyt krótko, choć – wiadomo – „pięciominutówki” każdy z nas ma w swoim smartfonie i bardzo często się przydają.
Sterowanie w Jack N’ Jill odbywa się przy pomocy wirtualnej konsolki, na której znajdują się przyciski akcji. Tych za wiele nie ma, bowiem poza skakaniem w grze nic więcej nie robimy. Mimo to, apka do najłatwiejszych platformówek świata nie należy.
Jack N’ Jill do pobrania za darmo w Google Play
Ocena Appsblog.pl: 7/10