Lubię wyścigówki i z pozytywnym nastawieniem ,,dobrałam się” do Formula Cartoon All-Stars autorstwa Turner Broadcasting System. Już po chwili wiedziałam, że będzie to długa przyjaźń. Bohaterami w opisywanej aplikacji są postaci doskonale nam znane z kanału Cartoon Network.
Zanim rozpocznie się główna rywalizacja, będziemy musieli zdecydować o trybie rozgrywki. Do wyboru mamy tournament, bądź adventure. Po wejściu do garażu, naszym oczom ukazuje się zabawna bryczka, którą możemy dowolnie przerabiać. Wśród darmowych elementów nadwozia znajdziemy zapas, który wystarczy na złożenie co najmniej 3 różnych wehikułów.
Za złote monety możemy ulepszać autko, dokupując przedmioty poprawiające wygląd, bądź wpływające na prowadzenie. Udoskonalenie maszyny o pierwszy punkt to wydatek około 100 monet, więc bardzo szybko jesteśmy w stanie sobie na to pozwolić.
Trasy – na ,,dzień dobry” startujemy na drodze treningowej. Po zebraniu określonej ilości gwiazdek możemy rozpocząć przygodę w kilkunastu następnych rejonach. Jeżeli mamy dość pieniędzy (a raczej niebieskich diamentów), możemy znacznie więcej i znacznie szybciej. Moim zdaniem to żadna frajda, ale ,,kto bogatemu zabroni”.
Gra charakteryzuje się dość specyficznym sposobem sterowania, którego opanowanie zajmuje trochę czasu. Pacamy na ekranie w miejsce, w które nasz samochód ma się dostać. Kamera ustawiona jest z góry, odrobinę po kątem – jest to średnio wygodne, szczególnie dla początkujących. Podczas samej jazdy przychodzi nam kolekcjonować monety oraz prezenty, w których znajdują się przydatne power-upy.
Przeciwnicy wyposażeni są w różnego rodzaju fanty, które mają zagwarantować im zwycięstwo. Nie zdziwmy się więc, jeżeli nagle dostaniemy w maskę kawałkiem lodu. Włączając specjalną tarczę ochronną (często jest właśnie w prezentach), możemy uchronić się przed przykrymi skutkami uderzenia.
Pobierz w AppStore, bądź Google Play.