Mamy złą wiadomość zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Święty Mikołaj został obrabowany! Jeżeli szybko nie pomożecie znaleźć mu skradzionych prezentów, tegoroczne święta mogą być dla Was najgorsze ze wszystkich. To co – zakaszecie rękawy i pomożecie świętemu z Laponii?
Akcja gry Sint Nicolaas rozgrywa się późnym świątecznym wieczorem. Okradziony Mikołaj postanawia z 
Mimo że zbieranie prezentów nie jest w produkcji Wiering Software wielkim wyzwaniem, należy mieć na uwadze fakt, jakiego koloru prezenty zbiera Mikołaj. Cała zabawa polega bowiem nie tylko na odnajdowaniu upominków, lecz przede wszystkim na ich dostarczaniu. I tutaj jest pewien problem – nie możemy prezentów wrzucać tak, jak nam się podoba. Musimy zwracać uwagę na kolory kominów. Jeżeli się pomylimy, ktoś będzie miał nieudane święta, a do tego dopuścić przecież nie można.
Poza utrudnieniem związanym z kolorami upominków, plansze w Sint Nicolaas wyposażone zostały w jeszcze inne elementy mające utrudnić życie graczowi. Dachy domów są śliskie, a anteny satelitarne niezwykle ostre. Trzeba więc poza wrzucaniem prezentów, uważać, by nie spaść i nie nabić sobie, to jest Mikołajowi, wielkiego guza oraz unikać kontaktu z tym, co wydaje się być niebezpieczne.
Oprawa graficzna platformówki od Wiering Software powinna przypaść do gustu każdemu miłośnikowi pikselowych produkcji. Plansze stworzone na wzór starych gier wyglądają oryginalnie, a zarazem dostarczają odpowiednich wrażeń związanych ze świętami. Nieco gorzej jest w przypadku dźwięków, choć i ich z całą pewnością do najgorszych w świecie byśmy nie zaliczyli.
Sint Nicolaas czeka na Waszą pomoc w Google Play. Oczywiście, aby pomóc Mikołajowi, nie trzeba płacić ani grosza.
Ocena AppsBlog.pl 4/5
