Jeżeli należysz do osób, które na samą myśl o bezmyślnym niszczeniu ogromnej liczby potworów zacierają ręce, produkcja studia Triniti Interactive o nazwie „TinyLegends: Crazy Knight” powinna przypaść Ci do gustu. Jednocześnie chcemy ostrzec – antyfanom hack and slashów może w tym wpisie powiać nieziemską nudą.
Fabuła gry TinyLegends: Crazy Knight jest dość standardowa. Pewna kraina, tym razem nazwana Kromdor, zostaje nawiedzona przez hordy potworów. Te, rzecz jasna, nie są mile nastawione do ludzi, a więc mówiąc wprost – chcą niszczyć wszystko, co napotkają i tym samym zapanować nad częścią naszej planety. Na szczęście – a jakżeby inaczej – wśród napadniętych osobników znajduje się trójka śmiałków, która chce zrobić porządek z wrogimi bestiami. Czy uda się wspomnianym ochotnikom zrealizować cel? Zależy to, oczywiście, w głównej mierze od gracza.
Rozgrywka w opisywanej produkcji polega na bezmyślnym siekaniu przeciwników znajdujących się na danej planszy. Autorzy gry przygotowali dla nas blisko 40 różnych typów wrogów. Dzięki temu chodzenie w kółko po swego rodzaju arenach nie jest aż tak nudne, jak początkowo się wydaje. Zawsze można bowiem natrafić na innego, lepszego wroga. Od czasu do czasu przychodzi nam także spotkać się oko w oko z niebezpiecznym bossem.
Oczywiście, jak to zwykle bywa w grach typu hack and slash, za pokonywanie złych postaci otrzymujemy wynagrodzenie w postaci wirtualnej waluty. Tę wymieniać można na różnego rodzaju ulepszenia dla sterowanego przez nas bohatera. Liczba broni dostępna w sklepie w TinyLegends jest całkiem spora. Niestety, nie jest łatwo zebrać pieniążki na dobre miecze czy obuchy.
Oprawa graficzna zastosowana w produkcji Triniti Interactive wygląda bardzo ciekawie. Kanciaste postaci są niezwykle sympatycznym, a jednocześnie oryginalnym, elementem gry. Nie najgorzej prezentują się także elementy poszczególnych plansz, które – co tu dużo mówić – wyglądają na naprawdę solidnie dopracowane.
TinyLegends: Crazy Knight znaleźć można w Google Play i AppStore. Gra jest do pobrania zupełnie za darmo. Naszym zdaniem – warto się nią zainteresować. Szczególnie jeśli jest się fanem hack and slashów.