Jeżeli mieszkacie w Poznaniu i nie macie pomysłu na to, jak spędzić popołudnie, zainstalujcie na swoim urządzeniu aplikację SpotHunter. Można dzięki niej nie tylko w miły, nowoczesny sposób zabić nudę, lecz także wygrać naprawdę ciekawe nagrody.
SpotHunter to gra miejska, dzięki której możemy zdobyć prawdziwe przedmioty, rywalizując z innymi osobami o wirtualne odpowiedniki wspomnianych upominków. Zabawa w praktyce wygląda bardzo prosto. Od czasu do czasu organizator gry „wyrzuca” nagrodę gdzieś na mapie, rozpoczynając batalię o dany przedmiot. Zwycięzcą zostaje gracz, któremu uda się „donieść” upominek do oznakowanej na mapce strefy zrzutu (w przypadku nagród głównych trzeba czekać do momentu, w którym zakończy się dana potyczka).
Smaczku rywalizacji dodaje fakt, iż każdy jej uczestnik może przejąć prezent od innej osoby. Wystarczy, że zbliży się na odległość nie większą niż 50 metrów i naciśnie odpowiedni przycisk. Oczywiście, wszyscy w SpotHunter widzą się na mapkach. Jeżeli, na przykład, zobaczymy jakiegoś rywala, to możemy zacząć przed nim uciekać. Zdobycie nagrody nie jest więc prostym zadaniem. Jest jednak z całą pewnością satysfakcjonujące.
W ramach promocji zorganizowanej przez firmę Inea zdobyć można najróżniejsze upominki. Nagrodami głównymi są tablety firmy Huawei (w puli jest 6 szt.) i mobilne modemy. Poza tym na uczestników wirtualnego pościgu czekają bawełniane t-shirty, pendrive’y, karty dostępu do kanałów HBO, a także pakiety darmowych minut bądź filmów z wypożyczalni VOD.
Niestety, nie jesteśmy w stanie przeżyć emocji związanych z używaniem SpotHuntera. Patrząc jednak na komentarze w Google Play, nie mamy wątpliwości, że program działa bardzo dobrze i rzeczywiście można coś dzięki niemu wygrać. Jeżeli więc macie możliwość jego wypróbowania, nie zwlekajcie dłużej i ruszajcie po nagrody!
Aha, zapomnieliśmy o jednym – uczestnicy konkursu mogą poruszać się jedynie po określonym terenie. Nic Wam więc nie pomoże „złapanie” nagrody i ucieczka do Meksyku ;).
SpotHunter do pobrania jest za darmo zarówno z Google Play, jak i AppStore.
Zobaczcie, jak wyglądała ostatnio „walka” o tablet: