Alpacalypse – tak banalna, a tak dobra!

Alpaki to takie słodkie zwierzątka parzystokopytne z rodziny wielbłądowatych. Do tej pory wiedziałam, że można z ich sierści robić poduszki czy kołdry. Nie sądziłam jednak, że da się zrobić grę mobilną! :) Alpacalypse jest tak dobre i pomysłowe, że o tym nie powinno się pisać – to powinno się przeżyć! :)

screen640x640

Nasza bohaterka ma kilka podstawowych ,,funkcji”: pluje w zastraszającym tempie, skacze na trampolinie i… wyciąga szyję na dowolną długość. Autorzy od siebie dodali kilka ciekawych power-upów, do użycia których używamy różnych dobrodziejstw naszego smartfona (jak na przykład potrząsanie urządzeniem w celu wytworzenia burzy z piorunami).

Plansza podzielona jest na dwie części – dotykanie prawej odpowiada za wystrzał ,,plujki”, przytrzymywanie i puszczanie lewej umożliwia wydłużanie szyi na wystarczającą wysokość. Naszych przeciwników nie mogę jednoznacznie sklasyfikować – są to różni bohaterowie – latający, chodzący, wysocy, niscy, z kubłami na głowach, czy długimi brodami.

Pokonanie rywala następuje wtedy, gdy flegma spocznie na jego twarzy. Moim rekordem w grze są 83 punkty. Jest to i tak dużo, biorąc pod uwagę, że początkowo 20 było wielkim wyzwaniem.

Za wykonywanie różnych zadań otrzymujemy od twórców nowe odmiany alpak. Przykładowe misje to: spędzenie w grze 180 minut, osiągnięcie danej ilości punktów, czy tym podobne.

Grafika w produkcji jest bardzo przyjemna. Mogę powiedzieć, że zachwycająca. Polecam grę każdemu, kto ma ochotę na przeżycie świetnej przygody :)

Pobierz w AppStore, bądź w Google Play.

0 / 5. Ocen: 0

Zakłady bukmacherskie

Back to top button