Jesteście ciekawi jak sprawuje się aplikacja nawigacyjna autorstwa polskiej sieci komórkowej Orange? Sprawdziliśmy ją w praktyce i możemy podzielić się z Wami swoimi odczuciami. Nawigacja Orange to godna konkurentka dla Ryśka, Yanosika, i podobnych narzędzi. Czy przewyższy swoimi możliwościami kolegów po fachu? O tym poniżej.
Zacznijmy od tego, że aplikacja wymaga wykupienia abonamentu. Przy pierwszym pobraniu otrzymujemy miesiąc darmowej jazdy. Do prawidłowego działania narzędzia, konieczne jest połączenie GSM. Wśród funkcji jakie posiada Nawigacja Orange warto wymienić: nawigację graficzną i głosową, APR, czyli Asystenta Pasa Ruchu, obrysy budynków, mobilne CB polegające na wskazaniu ostrzeżeń, adresy ważnych miejsc, dane odnośnie prędkości itp.
Dość ciekawą opcją jest możliwość korzystania z porównywarki cen paliw. Dzięki niej jesteśmy w stanie znaleźć w naszej okolicy stację, na której zatankujemy najtaniej jak tylko się da.
Co więcej – mapy aktualizowane są codziennie, dzięki czemu nie będziemy pędzić przez autostradę, która na niezaktualizowanej mapie jest wskazana jako szczere pole ;) Wizualizacje 3D w bardzo fajny sposób umożliwiają odnalezienie się w miejscach, które są dla nas kompletnie obce.
Interfejs aplikacji może nie jest najważniejszy, ale moim zdaniem również istotny (szczególnie, jeżeli mielibyśmy płacić abonament). Nie wygląda jakoś rewelacyjnie – mam wrażenie że jest mniej dopieszczony, niż ten zawarty w darmowych wersjach nawigacji typu Yanosik.
Komunikaty o korkach i ewentualnych problemach na trasie są bardzo dobrze widoczne. Możemy w ciągu chwili poinformować innych użytkowników ruchu o zdarzeniach, przez co staniemy się w pewnym sensie współtwórcami aplikacji. Poza tym produkt nie ma więcej do zaoferowania. Standard, który każdemu się przydaje.
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.