Powracamy i znowu prezentujemy grę o tematyce, która nie znudzi nam się nigdy. Tym razem swoich sił, w walce z innymi producentami, spróbuje NachevLab. Jak to zwykle w tego typu grach bywa, Ziemia pogrążyła się w apokalipsie, a ludzie walczą z zombie. W tym świecie znajdziemy się oczywiście my, niestrudzeni i wręcz naszpikowani doświadczeniem z innych gier.
Za pomocą broni, które możemy wybierać musimy zabić tak wielu zombiaków ile tylko się da. Należy utrzymywać dystans, gdyż zbyt bliski kontakt zakończy się naszą śmiercią. W Zombie Slayer poziom życia/zdrowia zrealizowano tak jak w starszych grach, a więc za pomocą punktów. Musimy się stale leczyć za pomocą skrzynek, które spadają z nieba. W skrzyniach znajdziemy oczywiście nie tylko samy paczki medyczne. Najczęściej spadać z nieba będzie broń. W sumie ciekawe skąd się one biorą.
W wyniku niszczenia zombie będziemy otrzymywać… ich głowy. Brzmi to trochę absurdalnie. Możemy je potem wymienić w dalszej fazie gry na bronie. Nie trzeba wtedy czekać na to, aż spadną one z nieba. Bronie kosztują np. 30 tysięcy głów. Wyobrażam sobie sytuację, w której podjeżdżamy do sklepu ciężarówką z kupą czaszek obwieszonych skórą by dostać pukawkę. Nie pozostaje więc nam nic innego jak tylko iść na polowanie.
Graficznie Zombie Slayer nie robi na nas wielkiego wrażenia. Niesamowicie proste animacje, które mogłyby być lepsze. To samo jeśli chodzi o dźwięk. Dobrze natomiast sprawdza się sterowanie, które odbywa się za pomocą tylko dwóch przycisków. Jednym chodzimy w lewo, prawo, a drugim po prostu używamy broni.
Ocena 6/10
Prosta gra, nie wymagająca myślenia. Wykonana całkiem dobrze.
Za darmo w Google Play.
