99 Challenges! to gra która mnie dosłownie zaskoczyła. Co prawda spodziewałam się niemal stu poziomów, jednak nie pomyślałam, że twórcy padną na tak genialny pomysł. 99 Challenges! jest platformówką, której akcja toczy się na kilku ,,piętrach”. Zaczynając od samej góry, przemieszczamy się coraz niżej, pokonując przygotowane dla nas przeszkody.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że obiekty bardzo często zmieniają swoje początkowe położenie i ,,ożywają”, gdy się do nich zbliżamy. Poza tym, każda platforma to nowy level, który osiągamy jeżeli uda nam się pokonać całą poprzednią platformę. W gruncie rzeczy niektóre z etapów można pokonać w dosłownie kilka sekund, jednak jeżeli już utkniemy, będziemy potrzebować wielu prób do wykaraskania się z opresji.
Każdy kolor przeszkód oznacza coś innego. Część z nich po wkroczeniu na niższy poziom staje się aktywna i zmienia swoje położenie, inne poruszają się bez przerwy tworząc powietrzne przeszkadzajki, jeszcze inne natomiast sprawiają, że nasz bohater (kulka z trójkątnymi nogami) nagle śmiga po suficie do góry nogami.
W związku z dużą ,,przegrywalnością”, autorzy nie wyznaczyli graczom żadnej ilości żyć. Jeżeli dany etap zostanie pokonany, pojawia się kolejny, który jest dostępny, dopóki sobie z nim nie poradzimy. Gra jest zupełnie darmowa i nie wymaga od nas martwienia się o mikropłatności.
Reklamy są niestety tym, co bardzo denerwuje w trakcie zabawy. Są zrobione tak perfidnie, że potrafią się pojawić na całym ekranie w momencie pokonywania przez nas levelu. To jeszcze mogę wybaczyć – w końcu na czymś autorzy (Pine) muszą zarabiać. Pod względem zarówno dźwiękowym, jak i graficznym, gierka prezentuje się bardzo fajnie i … retro. Polecam osobom lubiącym dynamiczną akcję i duże wyzwania.
