Pixel Rain – deszcz pikseli

Nieużywane mięśnie zanikają. To prawda. Czy tak samo jest z mózgiem? Czy musimy cały czas starać się rozwiązywać problemy logiczne, by powiązania w naszym mózgu nie zostały przerwane? Wiadomo, że niektóre rzeczy, których nie robiliśmy przez jakiś czas, bądź robiliśmy ich mało przestaną wychodzić nam tak jak dawniej. W treningu naszego mózgu przydają się więc gry logiczne. Oto jedna z nich – Pixel Rain.

Skąd wzięła się nazwa tej gry? Od spadających z góry dużych pikseli, które mogą uszkodzić diamenty czy też złote monety. Naszym zadaniem jest uchronienie ich, by nie zostały rozbite. W jaki sposób to robimy? Wystarczy trochę pomyśleć, opanować fizykę w grze i już możemy działać zrzucając różne rzeczy w odpowiednich miejscach oraz momentach. Możemy wrzucać na planszę różne kładki, złote monety oraz diamenty. Zasady wydają się bardzo proste, bo właściwie takie są. Gorzej jednak z wykonaniem postawionego przed nami celu. Gra stawia przed nami 64 wyzwania, którym musimy sprostać. Do tego dochodzą także plansze, które możemy pobrać z Internetu, a tych jest mnóstwo. Na początku zapoznajemy się ze sposobem w jaki grać, a potem już tylko wykorzystujemy tę wiedzę w praktyce. Im wyższy poziom, tym trudniej. Jak właściwie zawsze w tego typu grach. Nie można grać zawsze na prostych planszach, bo z czasem robiłoby się po prostu nudno.

Jeśli chodzi o wygląd gry, to raczej poradzą sobie z nią wszystkie smartfony. Bardzo ciekawa jest muzyka, bo przypomina ona tę z czasów ośmiobitowców. Naprawdę bardzo fajna rzecz.

Sam przy testach zapomniałem się i przestałem zwracać uwagę na osoby, które do mnie mówią, bo tak się wciągnąłem w świat gry. To pokazuje więc, że Pixel Rain jest bardzo dobrą produkcją, którą bez skrupułów można polecić każdemu, kto zechce trochę wysilić swoje szare komórki.

Za darmo w Google Play.

0 / 5. Ocen: 0

Zakłady bukmacherskie

Back to top button