Jeszcze do niedawna wydawało się, że Google Play nie będzie w stanie pod względem ilości aplikacji dorównać AppStore. Tymczasem najnowsze badania zamieszczone na stronie Distimo.com jasno pokazują, że sklep internetowy firmy z Mountain View tylko w ciągu czterech miesięcy powiększył swoją ofertę o ponad 100 tysięcy aplikacji. Oznacza to, że różnica pomiędzy AppStore a Google Play została zniwelowana do zaledwie 110 tysięcy programów mobilnych.
Jak czytamy na łamach blogu Distimo, liczba aplikacji w AppStore w ciągu ostatnich czterech miesięcy wzrosła o 63 tysiące mobilnych produktów. Jeszcze słabiej od sklepu Apple’a wypadł Marketplace, który może pochwalić się 35 tysiącami nowych programów i gier. Najgorzej w zestawieniu wypadł natomiast BlackBerry App World ze swoimi 22 tysiącami aplikacji (według nas jest to i tak bardzo dobry wynik).
Choć z przytoczonych powyżej danych wynika, że Google Play milowymi krokami zbliża się do swojego głównego konkurenta, wiele osób jest zdania, że sklep firmy z Mountain View jeszcze długo nie będzie w stanie godnie zająć miejsca przeznaczonego dla najlepszego marketu z aplikacjami mobilnymi. Dlaczego? Otóż Google Play zarzuca się przede wszystkim to, iż jakość dodawanych do niego aplikacji stoi na nikłym poziomie, przez co godnych uwagi programów w jego ofercie wciąż jest mało w porównaniu z „jabłuszkowym” AppStore.
Oczywiście pomiędzy AppStore a Google Play można także znaleźć cechy ukazujące w pozytywnym świetle przede wszystkim sklep dla Androidowców. Mowa tutaj o chociażby bezpłatnych aplikacjach, których liczba w Google Play jest znacznie wyższa niż w AppStore, co bez wątpienia przyciąga w kierunku Androida coraz większą rzeszę ludzi.
Warto wspomnieć także o tym, że na świecie liczba tanich urządzeń z „zielonym systemem” Google’a wciąż rośnie. Nic więc dziwnego, że deweloperzy coraz poważniej zaczynają traktować Google Play i jego klientów.