Wydawać by się mogło, że jeśli nie rozumie się fabuły gry, ciężko jest czerpać z niej jakąkolwiek przyjemność. Tak jednak wcale nie jest, o czym przekonałem się, pobierając i testując jakiś czas temu produkcję Towelfight 2: The Monocle of Destiny.
W grze o nazwie Towelfight 2: The Monocle of Destiny wcielamy się w postać starszego faceta z siwą brodą, który wraz ze swoim zwierzaczkiem imieniem Bella wyrusza do zwierzęcego świata, by zniszczyć niepotrzebne jego zdaniem stworzonka. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż główny bohater gry używa do zrealizowania celu broni strzelającej… zarażonymi wirusem zwierzakami.
Opisywana gra oferuje całkiem sporo, lecz najwięcej miejsca bez dwóch zdań należy poświęcić Kampanii. Ta – choć wcale się na taką nie zapowiada – potrafi zabrać nam z życia nawet kilka godzin. Czeka w niej na nas masa potworów do pokonania, lokacji do odwiedzenia i zadań do wykonania. Wszystko to – rzecz jasna – z coraz to lepszym wyposażeniem naszego bohatera.
Poza wspomnianymi broniami, w których możemy dosłownie przebierać w produkcji Towelfight 2: The Monocle of Destiny, warto też zwrócić uwagę na inne dodatki przygotowane przez autorów gry. Mowa tu o, na przykład, power-upach ułatwiających grę, które występują w postaci lodowego paska czy specjalnych butów.
Podsumowując, jeżeli lubicie strzelanki oferujące zabawę na długie godziny oraz ogromną ilość dodatków, na pewno powinniście wydać pieniądze na Towelfight 2: The Monocle of Destiny.
Towelfight 2: The Monocle of Destiny do pobrania za $0,99 w AppStore
Ocena Appsblog.pl: 8/10