Jeżeli szukacie nieprzesadnie trudnej zręcznościówki, która nie jest podróbką żadnego z hitów dostępnych na urządzenia mobilne, produkcja o nazwie Tentacles powinna znaleźć się na Waszych listach ulubionych gier.
Głównym bohaterem gry Tentacles jest szalony naukowiec legitymujący się nazwiskiem Phluff. A tak naprawdę stworzony przez niego mikroorganizm, który pewnego dnia wylądował w jego wnętrzu, by przeprowadzić tam rewolucję, a więc zapanować nad wszystkimi komórkami wpływającymi pozytywnie na człowieka.
W Tentacles przychodzi nam wcielić się w postać wspomnianego bliżej nieokreślonego, biologicznego tworu. Na każdym z około 40 poziomów naszym zadaniem jest niszczenie wszelkiego rodzaju wrogo nastawionych istot zamieszkujących zakamarki ludzkiego ciała. Uważacie, że to nic trudnego?
Opisywana produkcja faktycznie na pierwszy rzut oka wydaje się być prosta do bólu. Gdy jednak po jakimś czasie przekonacie się, że trzeba w niej umiejętnie kierować czterema mackami sterowanego mikroorganizmu, a dodatkowo uważać, by nie pokonali nas rywale – sami stwierdzicie, że w Tentacles poziom trudności nie jest bardzo niski.
Oryginalna rozgrywka jest największą zaletą produkcji Microsoftu, ale nie tylko ona. W grze z tego wpisu bowiem urzekła nas również naprawdę znakomita, trójwymiarowa oprawa graficzna, która jest niezwykle oryginalna i nadaje aplikacji odpowiedniego uroku.
Złego słowa na pewno nie można też napisać o efektach dźwiękowych zastosowanych w Tentacles. Odgłosy, jakie wydają poszczególne mikroorganizmy czy poruszające się macki są bardzo przyjemne dla ucha i właściwie w ogóle się nie nudzą – nawet jeśli spędzamy nad grą dobrych kilkanaście czy kilkadziesiąt minut.
Jeżeli macie ochotę na wirtualną podróż po świecie komórek, o jakich mowa na lekcjach biologii, bez dwóch zdań powinniście zainteresować się Tentacles. Szczególnie, że produkcja ta do pobrania jest z Marketplace i AppStore za mniej niż cztery złote.