Ketchapp znane jest z tego, że robi proste gierki zręcznościowe, testujące nerwy graczy. Tak samo jest w tym przypadku. Stickman Rush to zabawa dla osób lubiących szybką i dynamiczną rozgrywkę na niezbyt długo – na przykład na przerwę szkolną, czy kawkę podczas pauzy w pracy.
W grze z tego wpisu skupimy się na prowadzeniu nie byle jakiego pojazdu. Postać zasiadająca za sterami naszej maszyny również nie jest obojętna – to znany z innych produkcji Stickman – człowiek patyk.
Zasady są następujące: poruszamy samochodem przeciągając palcem w górę bądź w dół (by zmienić pas), przeskakujemy nad przeszkodami kierując palec w bok, zbieramy złote monety i wszelkie możliwe power-upy, oraz nie dajemy się sprowokować do wjechania w przeszkodę.
Przeszkody są dwojakiego rodzaju – takie, które możemy przeskoczyć (puszki, kłody, pęknięcia jezdni), oraz takie, które musimy ominąć (inne pojazdy). Cel jest jeden – dojechanie tak daleko, jak tylko jest to możliwe.
Gra jest dużo bardziej skomplikowana, niż może się wydawać, ale do odważnych świat należy :) Jeżeli tylko uda nam się zgarnąć pioruny, możemy na spokojnie zebrać sporo punktów. Jeżeli przyjdzie nam samodzielnie pokonywać wszystkie przeszkadzajki, może być różnie.
Za zebrane w grze monety możemy kupować w sklepiku pojazdy. Nie widzimy ich – dostępne są tylko ceny. Mamy okazję na wybranie dowolnego modelu, byle tylko było nas na niego stać.
Każdego dnia wracamy do gry i ,,zachodzimy” do punktu nagród, w których bierzemy udział w loterii. Wygrywamy pieniądze, bądź – jeżeli wcześniej to zaznaczymy – auta.
Cóż – jeśli nie boicie się wielokrotnych porażek, pewnie wytrwale będziecie bić swoje rekordy. Ja jakoś nieszczególnie zaprzyjaźniłam się z apką – pewnie dlatego, że nie mam aż tak dużo wolnego czasu, by grać we wszystkie posiadane fajne produkcje ;)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.