Jeśli szukacie gry, która wciągnie Was na długo, z czystym sumieniem mogę polecić Wam Space Disorder. W produkcji wcielamy się w rolę kosmonauty, który stara się uratować uwięzione w kosmicznej stacji stworki. Wszystkich potencjalnych podopiecznych jest 40. Każdy znaleziony i uwolniony bohater dołącza do naszej kolekcji i wymaga porządniej opieki.
Nie dajcie się zmylić – Space Disorder to nie jest kolejna gierka, w której opiekujemy się wirtualnymi stworkami. To przede wszystkim pełna power-upów, ulepszeń i przeszkadzajek, gra zręcznościowa, która potrafi dać porządnie w kość w każdym z poziomów.
Zacznę niestandardowo, bo od systemu mikropłatności. W grze dostępne są tak zwane Techno Pointsy, które są ekskluzywną walutą. Zważając na to, że praktycznie nie mamy szans na zdobycie ich w grze, musimy zaopatrzyć swój portfel w AppStore. Ja postanowiłam nie dokładać ani grosza i bawić się samymi złotymi monetami. Da się? Da się!
Sterowanie głównym bohaterem w dziele studia Mi Clos jest łatwe i przyjemne. Dwie strzałki z lewej strony ekranu służą do zmiany kierunku biegu/lotu. Przycisk z prawej strony umożliwia włączenie silniczka i podlatywanie w dowolne miejsca. Dodatkowe ikonki pojawiające się na ekranie służą do użycia power-upów. Fasolki widoczne na screenie umożliwiają pokonywanie przeciwników. Bąble ochronne sprawiają, że uderzenie w laserową przeszkodę nie powoduje natychmiastowej porażki, lecz jedynie pozbawienie bańki. Nieśmiertelność to chyba moje ulubione doładowanie, które umożliwiaj zbijanie kwadratowych skrzynek, czy szybkie przejście do następnego portalu.
W trakcie gry zbieramy monety, prezenty, power-upy, oraz inne fanty. Pod prezentami zwykle kryją się monety. Możemy je wydać na własne przyjemności, bądź podarować swoim podopiecznym w celu poprawy nastroju. Store nie jest jakiś szczególnie drogi, więc po kilku minutach zabawy można się fajnie obkupić ;)
Grawitacja pełni bardzo ważną rolę w grze. Standardowo bohater porusza się normalnie – nogami do dołu. Jeżeli jednak włączymy specjalną opcję (która notabene jest możliwa do zakupienia, bądź zdobycia), możemy śmigać również do góry nogami, zbierając fanty przyczepione do sufitu.
Jeżeli mam być szczera, to zdradzę Wam, że testowanie akurat tej gry zajęło mi dwa razy więcej czasu, niż standardowo. Grawitacja jak widać działa bez zarzutu, bo od gry nie można się tak po prostu uwolnić ;)