Na myśl właśnie nasuwa mi się mem, w którym motywem przewodnim jest stwierdzenie ,,jeżeli to pamiętasz, miałeś zaje…fajne dzieciństwo” :) Jeżeli mieliście kiedykolwiek przed oczami ręczną zabawkę, w której przy pomocy naciskania dwóch guzików, wprowadzaliście w ruch obręcze zatopione w wodzie, by w konsekwencji przenieść je na specjalne wieżyczki, z pewnością wiecie o czym mówię.
Jeśli dla Was to czarna magia, najwyższy czas, byście poznali jeden z hitów mojego dzieciństwa w… mobilnej i cyfrowej odsłonie ;)
Syrenka to teoretycznie główna bohaterka gry. Jak się okazuje z czasem, wcale nie jest nam taka niezbędna, bo radzimy sobie doskonale sami :) Do pokonania mamy dziesiątki leveli skrytych w muszlach. Każdy etap możemy przejść maksymalnie na 3 gwiazdki (co jest naprawdę skomplikowane od pierwszej planszy).
Nasz pełen zapas żyć to 5 sztuk, a na naładowanie się jednej szansy czekamy 9 minut, więc stosunkowo mało, porównując z innymi aplikacjami.
Naszym zadaniem jest takie produkowanie bąbelków i zarządzanie grawitacją, by plastikowe obręcze wleciały na docelowy złoty totem. Jesteśmy ograniczeni czasowo. Im dłużej nam się schodzi, tym mniej gwiazdek dostajemy. Jeżeli całkowicie się pogubimy i nie wyrobimy w określonej ilości minut, przegrywamy i musimy zaczynać zabawę od nowa.
Aplikacja oferuje bardzo ciekawą rozgrywkę sprowadzającą się przede wszystkim do opanowania sterowania zarówno z poziomu dotykania ekranu, jak i poruszania urządzeniem.
Jeżeli nudzicie się i macie trochę miejsca na swoich telefonach, pobierajcie :)
Pobierz w AppStore, bądź w Google Play.
