Republique autorstwa Camouflaj zaskoczyło mnie już na samym początku, kiedy to przyglądałam się bardzo zaawansowanej i długiej fabule, w której poznajemy tajemniczą dziewczynę, która błaga o pomoc. Okazuje się, że została uwięziona przez organizację wewnątrzpaństwową, ponieważ przeczytała coś, o czym nie miała prawa wiedzieć.
Dowiadujemy się, że została zainfekowana. Zamknięto ją w pomieszczeniu bez wyjścia. Jest bez przerwy pod okiem kamer, które monitorują jej zachowanie przez całą dobę. Telefon, który dziewczynie udało się przemycić do pokoju zostaje znaleziony przez jednego z mężczyzn. Niespodziewanie chłopak wraz z posiłkiem zwraca urządzenie dziewczynie. Jak się później dowiadujemy, jest to pewnego rodzaju przekaźnik pomiędzy dziewczyną, a nami bezpośrednio.
Za pomocą kilku kamer jesteśmy w stanie sprawdzać miejsce przebywania dziewczyny. To właśnie my pomagamy kobiecie z ucieczki z państwowego więzienia. Jesteśmy niewidzialnymi przyjaciółmi, którzy posiadają specjalne możliwości. I tak na przykłąd otwieramy drzwi, które do tej pory były nie do otwarcia.
W ten sposób sterujemy postacią aż do samego wyjścia. Gra zawiera epizod pilotażowy, w którym uczymy się wszystkich sztuczek. Drugi epizod jest dostępny również za darmo, lecz kolejne należy wykupić. Moim zdaniem produkcja jest tak ciekawa i zaawansowana, że nie należy żałować pieniędzy na dalszą fantastyczną akcję.
Grafika w grze jest – moim zdaniem – bardzo dobra. Autorzy zadbali o każdy szczegół. Możemy dowolnie zbliżać kamerę, oglądając dziewczynę z różnych stron, by jak najdokładniej przyjrzeć się miejscu, w którym się znajduje.
Najlepiej jest założyć słuchawki na uszy i oddać się tajemniczej i lekko przerażającej oprawie dźwiękowej. Jeżeli to zrobicie, z pewnością wkręcicie się w zabawę dużo mocniej. Grę polecam wszystkim fanom gier akcji.
