Lubię mieć w swoim smartfonie czy tablecie gry, które umilą mi czas spędzony w nudnym miejscu. Wiem jednak, że od czasu do czasu przydaje się coś więcej, niż typowa „pięciominutówka”. Właśnie dlatego postanowiłem jakiś czas temu dać szansę grze o nazwie Ravensword: Shadowlands, którą opiszę dla Was w tym wpisie.
W grze Ravensword: Shadowlands przychodzi nam wcielić się w postać dzielnego rycerza, który przemierza baśniowe krainy i przeżywa wiele różnorakich przygód. Jak to zwykle w tego typu grach, naszym głównym celem jest zabijanie potworów i innej maści wrogów, którzy staną nam na drodze i wykonywać przeróżne misje, dające nam szansę na rozwój wirtualnego bohatera.
Zabijanie wrogo nastawionych do nas stworów i wykonywanie danych nam questów pozwala nam – jak wspomniałem – rozwijać naszą postać. Na samym początku do dyspozycji mamy tylko słabe wyposażenie, ale z biegiem czasu ulega to znacznej poprawie i już nie jesteśmy zmuszani do chodzenia z kawałkiem deski zamiast tarczy czy też byle jakim mieczem.
Oprawa audiowizualna to jeden z większych plusów Ravensword: Shadowlands. Muszę przyznać, że zarówno wygląd wirtualnego świata przedstawionego w tej produkcji, jak i dźwięki towarzyszące nam podczas przygody, zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Niestety, ładny wygląd i rozbudowana rozgrywka wiąże się z wysoką ceną gry. Na co dzień produkcja kosztuje $6,99. Obecnie dostępna jest za niecałego dolara. Uważam, że warto skorzystać z tej promocji tak szybko, jak tylko jest się w stanie.
Ravensword: Shadowlands do pobrania za $0,99 w AppStore
Ocena Appsblog.pl: 8/10