Lubisz biegać? Nie wyobrażasz sobie dnia bez przebieżki? Chciałbyś wiedzieć w jakim tempie biegniesz, jaki dystans pokonałeś i w jakim czasie? Wypróbuj Nike+ Running i podziel się swoimi opiniami! Opisywana aplikacja jest najpopularniejszą apką do biegania, jaka powstała. Czy faktycznie zasłużyła sobie na tą popularność? Sprawdźmy!
Początkowo aplikacja nas rejestruje. Musimy wpisać swoją wagę, wzrost itp. Jako, że nie ma języka polskiego – wszystko musimy wpisywać w języku angielskim. To sprawia duże problemy, bo zamiast ustalić wagę w kg – musimy zrobić to w ,,Ibs”. To samo dotyczy wzrostu – zamiast cm. – stopy!
Już w tym momencie spaliłam kilka kalorii na wymachiwanie rękoma w nerwach. Gdy już wyszukałam w internecie zamienniki – uruchomiłam prawidłową część aplikacji.
Rozpoczęłam przygodę z Nike+ Running (a raczej tanie wakacje), klikając odpowiedni przycisk. Apka co kilka minut mówiła mi ile przebiegłam (w milach!!!), jak długo mi to zajęło i z jaką średnią prędkością pokonywałam trasę. Na koniec biegu dostajemy piękny wykres naszej aktywności. Musimy ocenić zadowolenie z naszego biegu, oraz określić rodzaj nawierzchni, po jakiej biegaliśmy. Nike+ Running namawia nas również do określenia typu obuwia, używanego do biegów.
Podsumowując – zainstalowałam, wypróbowałam, usunęłam. Dopóki nie doczekamy się języka polskiego w aplikacji – omijać szerokim łukiem. Nic specjalnego – zdecydowanie lepszy jest RunKeeper, którego opisywałam jakiś czas temu.
Do pobrania za darmo w AppStore.
Ocena appsblog.pl: 3/10.