Opisywana przez nas niegdyś produkcja Frederic Resurrection of Music nie jest już jedyną mobilną grą poświęconą twórczości Fryderyka Chopina. Kilka dni temu polskie studio Bloober Team zamieściło bowiem w AppStore aplikację Music Master Chopin, czyli swego rodzaju Guitar Hero dla fanów muzyki klasycznej.
Osoby nieco bardziej interesujące się twórczością Chopina i wszystkim, co z nią związane, kojarzą już pewnie tytuł Music Master Chopin. Nic w tym dziwnego, gdyż gra ta była już od jakiegoś czasu dostępna na PC-ty, a dopiero teraz zadebiutowała na platformie mobilnej.
Warto jednak było na nią czekać. Jak podkreślają autorzy aplikacji, w smartfonowo-tabletowej wersji Music Master Chopin ulepszono oprawę graficzną, a także zmieniono sterowanie. To drugie, oczywiście, tak zostało stworzone, by bez najmniejszego problemu mogli z niego korzystać użytkownicy sprzętu z ekranem dotykowym.
W chopinowskiej grze studia Bloober Team gracz stoi przed takim samym zadaniem, co w popularnym Guitar Hero. Odpowiednie przyciski musi jednak naciskać – rzecz jasna – nie na gitarze, lecz fortepianie, co nikogo zbytnio nie powinno dziwić.
Do dyspozycji mamy trzy poziomy trudności. Warto też wspomnieć, że rozgrywa urozmaicona została o achievementy, których w sumie jest 50, a przynajmniej połowa z nich dość trudna do wykonania.
Przy tworzeniu Music Master Chopin największy nacisk kładziono na ścieżkę dźwiękową. Każdy jest w stanie odczuć to już po kilkunastu minutach grania. Bo o ile oprawa graficzna gry, czy sama rozgrywka w niej jakoś nie jest zbytnio pociągająca, to muzyka, jaką przygrywamy na wirtualnym fortepianie naprawdę robi pozytywne wrażenie.
Z AppStore pobrać można dwie wersje opisywanej aplikacji: Classic i Rock. Ta pierwsza – jak można się domyślić – zawiera pakiet utworów Chopina w wersji klasycznej, natomiast druga – stworzone na potrzeby gry rockowe interpretacje dzieł polskiego kompozytora z Żelazowej Woli.
Niestety, skutecznie od Music Master Chopin odstrasza cena. 4,99$ za jedną z dostępnych wersji wydaje nam się lekką przesadą. Jeżeli polityka cenowa twórców chopinowskiego Guitar Hero nie zmieni się, raczej nie sięgną po ten tytuł młodzi ludzie, a jedynie prawdziwi pasjonaci klasyki, którzy od czasu do czasu lubią w coś pograć na iPhonie czy iPadzie.