W Momentum zagłębiamy się w środek własnego urządzenia i staramy się pokonać robaczki, które perfidnie podjadają nam cząstki baterii. Sterowanie odbywa się w tak intuicyjny sposób, że lepszego nie można sobie wyobrazić. Do dyspozycji mamy platformy, które dotknięte i odpowiednio rozhuśtane umożliwiają zniszczenie obcych, bądź specjalne stworki, które w chwili zamieniają się w zabójcze kulki.
Nie sądziłam, że aż tak można się wciągnąć w z pozoru banalny pomysł. Czy wnętrze smartfona wydawałoby się Wam ciekawym miejscem do zwiedzania? Raczej nie. W przypadku Momentum wszystko jednak nabiera nowych kolorów i wyrazu. Do pokonania jest 30 leveli. Może Wam się wydawać, że to dość mało, lecz kiedy utkniecie na którymś z pierwszych, szybko zrozumiecie dlaczego do tej pory nie było jeszcze większej aktualizacji.
Gra kosztuje trochę ponad 3 złote w Windows Marketplace. Czy warto w nią zainwestować? Zdecydowanie tak. Produkcja Awaking Giants ma to do siebie, że każdym poziomem bardziej zachęca do zabawy. Intuicyjne i wygodne sterowanie sprawia, że człowiek musi się gimnastykować z telefonem w ręku, co z kolei rzadko się zdarza w grach zręcznościowych na smartfony.
Co do oprawy wizualnej nie mam żadnych zastrzeżeń. Jeśli miałabym do wydania kilka złotych, z całą pewnością poświęciłabym je na zakup Momentum. Podczas gry z pewnością zauważycie działanie grawitacji. Będziecie musieli się nakombinować, by stała się ona Waszym pomocnikiem, a nie wrogiem numer jeden. Podzielcie się swoimi osiągnięciami w komentarzach ;)