Pamiętacie wszyscy, jaką popularność osiągnęła gra o nazwie Pou? Do tej pory otrzymujemy od Was setki komentarzy odnośnie tej aplikacji. W dzisiejszym wpisie zaprezentuję Wam grę o nazwie My Mobit, w której – podobnie jak w Pou, będziecie mieć szansę na zaopiekowanie się zaadoptowanym zwierzakiem.
Zastanówmy się w jaki sposób możemy zająć się maleńkim stworzeniem, które nie jest w stanie samo poradzić sobie w życiu. Przede wszystkim będzie ono potrzebować dużo ciepła i miłości. Wydaje Wam się, że nie można przywiązać się do wirtualnego zwierzaka? Mylicie się – spójrzcie chociażby na Pou – grę, w którą jakiś czas temu opisał Maks. Do tej pory (a minął od tego czasu ponad rok), osoby, które zaadoptowały zwierzaka, opiekują się nim i wymieniają informacjami.
Co takiego możecie zrobić w My Mobit? Przede wszystkim karmić swojego podopiecznego, uczyć go wielu rzeczy, dbać o jego zdrówko, lulać do snu, oraz zapewniać świetną zabawę w wielu mini-grach wbudowanych w aplikację.
Jestem przekonana, że dzieci będą zachwycone możliwością zadbania o wirtualne zwierzątko. Po sobie wiem jedno – dorośli mogą również uzależnić się od tego typu gier.
Jak wiadomo, w życiu wszystko kosztuje. Podobnie jest w aplikacji z tego wpisu. Za wirtualne pieniądze gracz kupuje swojego podopiecznemu wszystkie potrzebne rzeczy. Jedzenie nie jest najdroższe. Możecie jednak wydać sporo pieniążków na leczenie malca, kiedy zachoruje. Ale przy dobrej opiece (a ta widoczna jest na górze ekranu), wszystko będziecie mieć pod kontrolą.