Akcja gry zaczyna się przed starą posesją, pod drzwiami której zostaje podrzucone dziecko. W koszyku poza maleństwem widać list. 10 lat później jesteśmy świadkami niesamowitego wydarzenia. Dziewczynka słyszy dziwny odgłos i wybiera się na strych w celu sprawdzenia jego źródła. Okazuje się, że drzwi od szafy kryją w sobie magiczny portal przenoszący do zupełnie innego świata… Marble Duel to wbrew pozorom, nie jakaś piękna gra akcji. To match 3 w trochę bardziej skomplikowanej wersji, niż pozostałe.
Po tak pięknym wstępie, jaki ujrzałam w grze, miałam nadzieję, że wkroczę do świata pełnego magii i niespodzianek. Fakt – magia to tu jest, jednak nie pod taką postacią, pod jaką bym sobie to wymarzyła. Jak już wspomniała wyżej, Marble Duel to nic innego jak gra z kategorii match 3, w której przychodzi nam walczyć z przeciwnikami (np. wilkiem), przy pomocy logicznego myślenia.
W każdym z poziomów mamy do wykonania misję. Przed naszymi oczami okazuje się wężyk, który mieni się różnymi kolorami. Dysponujemy wyrzutnią kul, którą musimy odpowiednio nakierować, by oddany strzał był celny i zapewnił nam bezpieczeństwo.
Za każdy level uzyskujemy od jednej do trzech gwiazdek. Hyld to tubylec, który pomaga nam w uczeniu się kolejnych sztuczek. Dzięki niemu w tutorialu pokonujemy głodnego wilka i zagłębiamy się dalej w las.
Autorzy (HeroCraft) oferują graczom możliwość połączenia się z Facebookiem w celu śledzenia zmagań przyjaciół. Przy pomocy złotych monet możemy kupować różnego rodzaju power-upy ułatwiające grę. Jeżeli zabraknie nam wirtualnych monet, możemy sobie dokupić ich garstkę za trzy dolary w systemie mikropłatności.
Na swoim urządzeniu mam już dobre ,,macz trójki”. Ta niestety nie przekonała mnie, bym zamieniła którąkolwiek z ukochanych produkcji. Nie zmienia to jednak faktu, że zabawa jest całkiem przyjemna. Polecam fanom gatunku.