Nie wiem, czy zdziwicie się informacją, że najnowsza gra autorstwa studia Rovio jest match-trójką. Tytułowa Shakira została potraktowana bardzo… wizerunkowo (na jej miejscu chyba bym się obraziła :P) W grze bowiem nie ma nawet słowa o znanej piosenkarce, a główna bohaterka jedynie blond włosami przypomina latynoską piękność.
Love Rocks Shakira to zaskoczenie. I niekoniecznie pozytywne.
Na początku musimy przebrnąć przez tutorial. Podążając na wirtualną rączką, dowiadujemy się na czym polega zabawa. Otóż – plansze wyglądają trochę inaczej niż standardowo – są w większości puste i zapełniane przez spadające z łańcuszka diamenty. Naszym celem jest osiągnięcie najlepszego możliwego wyniku, a przynajmniej uzyskanie jednej gwiazdki.
Dysponujemy trzema życiami. Jeżeli jakieś stracimy, czekamy kilkanaście minut na naładowanie, ale nie jest to szczególnie uciążliwe. Szanse prezentowane są w postaci pływ winylowych, więc tu akurat jakaś forma muzycznego nawiązania jest (brawo!).
Złote monety, które uzyskujemy za różne osiągnięcia umożliwiają kupowanie power-upów. Zabawa z nimi jest łatwiejsza, ale nie wiem czy na tym polega logiczna zabawa :)
Przed rozpoczęciem każdego levelu widzimy misję. Zwykle jest to określona ilość punktów do zebrania. Do pokonania jest cała masa poziomów, więc na nudę nie można narzekać. Gra jest co prawda match-3, jednak inną niż jej ,,koleżanki”. Polecam w zasadzie – poza tym, że ,,Siekiery” prawie nie zauważamy, gra się całkiem sympatycznie.
Pobierz w AppStore, bądź w Google Play.