Jump Car od Ketchapp to gra zręcznościowa traktująca w zasadzie o… skaczących samochodach. Jest to jedna z tych gierek, które idealnie wpasowują się w klimat prysznica, umywalki i sedesu, czyli po prostu toalety. Jeżeli brakuje Wam takiej apki, pobierajcie, a nie zawiedziecie się (o ile lubiecie produkcje typu ,,tap, tap, tap”).
Jak widać na załączonym obrazku, sterowanie odbywa się przy pomocy pacania w ekran, bądź przytrzymywania palca na wyświetlaczu. Generalnie celem gracza jest wskoczenie na maksymalnie wysoką platformę, co w moim przypadku zakończyło się na okrągłej dziesiątce.
Wskoczenie na wyższy poziom odbywa się przy pomocy przytrzymania palca na wyświetlaczu. Czasem jednak się zdarza, że pędzące po kolorowych liniach autka uniemożliwiają taki trick. Trzeba wtedy wyczuć odpowiedni moment i wykonać skok nad nimi i szybko wspiąć się do góry.
Teoria jest prosta, lecz mój rekord wskazuje, że wcale w praktyce nie jest tak łatwo. O ile pierwszych pięć platform można pokonać prawie z zamkniętymi oczami, o tyle dalsze stają się prawdziwą katorgą. Albo ja nie jestem stworzona do takich produkcji, albo one dla mnie. Jeśli zdarza Wam się rzucać mięsem przy tytułach podobnych do Flappy Bird, odpuśćcie sobie Jump Car – Wasze nerwy lepiej na tym wyjdą.
Jeżeli już zdecydujecie się pobrać gierkę, będziecie mogli dzielić się swoimi wynikami przy pomocy portali społecznościowych i sprawdzać wyniki w tabeli graczy. Więcej opcji nie ma, bo i gra jest bardzo minimalistyczna. Jej pikselowa oprawa mnie akurat odpowiada, ale podejrzewam że znajdą się osoby, które po pierwszym ,,rzucie oka” zrezygnują.
Cóż – mnie nie do końca się spodobała opcja ze skaczącym samochodem, lecz sądząc po ilościach odsłon poszczególnych podobnych apek stwierdzam, że jestem zdecydowanie w mniejszości. Testujcie i dawajcie znać czy udało Wam się osiągnąć chociaż magiczną dziesiątkę ;)
