Na pomysł ładowarki w kształcie pępowiny, wpadł japoński artysta, który postanowił w ten niezwykle graficzny sposób przedstawić uzależnienie człowieka od nowoczesnych technologii.
Jak mówi twórca: ,,Smartfony towarzyszą teraz ludziom wszędzie. Zaprojektowałem przewód ładujący, żeby wyglądał jak pępowina, którą matka dostarcza swojemu dziecku energii. Kabel rusza się i próbuje wchłonąć ładowany telefon, pokazując w ironiczny sposób jak bardzo użytkownicy zależą od swojego iPhone’a.”
Jak widać, kabel nie tylko wygląda jak pępowina – on zachowuje się jak odżywczy łącznik, prezentując przy tym fantastyczne (o zgrozo!) dźwięki ciumkania i chrumkania, a także wykonując charakterystyczne ruchy. Smartfon podłączony do swojej żywicielki ma przypominać dokarmiany matczynym pokarmem płód, bez którego nie może się obyć.
Prawda, ze robi wrażenie?
Osoby chcące kupić ,,pępowinę”, muszą się liczyć z wydatkiem rzędu – UWAGA – ponad 23 tysięcy złotych :)