Gier logicznych na rynku aplikacji mobilnych jest cała masa. Implode! to jedna z tych propozycji, za którą należy zapłacić. Czy warto wydać dychę na apkę, w której bawimy się w podkładaczy bomb? To zależy.
Z jednej strony gra wyróżnia się ciekawą, typowo kreślarską grafiką, w której pełno jest prostych linii, specjalnych wyliczeń i dziwnych znaczków. Z drugiej jednak strony bez przerwy robimy to samo – podkładamy ładunku pod wybudowane konstrukcje i staramy się spowodować wybuch, który zburzy budowle do określonego poziomu.
Wszystkich poziomów do pokonania jest 100. Mamy okazję na wybranie poziomu trudności (łatwy, średni, bądź trudny). Poszczególne tryby różnią się od siebie zawieszeniem poprzeczki – w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Do każdego levelu mamy przyporządkowaną ilość ładunków. Jeżeli uda nam się zburzyć konstrukcję bez wykorzystywania wszystkich danych nam elementów, uzyskamy bonusowe punkty za niewybuchy. Nie spotkamy się z ograniczoną ilością żyć, dzięki czemu możemy grać do upadłego.
Powiem szczerze, że przez pierwsze kilkanaście minut całkiem dobrze się bawiłam. Z czasem przyszła monotonia i znużenie. Wydaje mi się, że autorzy mogliby dodać trochę różnorodnych materiałów wybuchowych, które trochę ożywiłyby całą akcję.
Jeżeli miałabym radzić Wam odnośnie zakupu, zdecydowanie poleciłabym najpierw wypróbowanie gry za darmo. Dycha drogą nie chodzi, a wydana na aplikacje już do nas nie powróci.