Nagromadzenie słabych aplikacji w polecanych jest naprawdę imponujące, szczególnie w ciągu ostatniego miesiąca. Rozpoczynam więc cykl recenzji ostrzegający Was przed gniotami, które wydają się być popularne. Dziś na celownik weźmiemy komórkowego Counter Strike’a.
Gun Strike 3D jest aplikacją (a raczej zbiorem aplikacji, ale o tym później) od studia iDoing, który zresztą debiutuje tą pozycją w Google Play. Jest to konwersja znanego fps’a na telefony z Androidem. Wcielamy się w niej w antyterrorystę, którego celem jest unieszkodliwić wszystkich terrorystów na poziomie. Znawcy gatunku poznają mapy, które w jakiejś części zostały przeniesione na telefony. Do dyspozycji oddanych zostało kilka znanych broni, które możemy kupić za wirtualną walutę. Skąd możemy ją wziąć- o tym za chwilę. Wszystko wygląda bardzo ładnie, przeniesiono to nieźle w trzeci wymiar. Jednak gra to ostry crap i wielka pułapka. Czemu?
Właściwie gra instaluje się z zestawem wielu reklam, o których dowiadujemy się zaraz po pobraniu gry. Nawet nic nie musimy akceptować (na razie), gdyż aplikacja nas informuje, że pobierając ją wyraziliśmy wystarczającą zgodę na zasypanie nas reklamami. Podczas rozgrywki co rusz pojawiają się nowe okienka i licencje do zaakceptowania. Nie radzę klikać wszystkiego jak popadnie, bo po chwili telefon zamieni wam się w śmietnik, jakich mało. I tu dochodzimy do korzyści wypływających z klikania w owe reklamy- dzięki nim możemy zdobyć upragnioną walutę, do wykupywania nowych pukawek. Jeszcze nigdy nie widziałem tak agresywnego sposobu reklamy. Każda runda staje się pokazem slajdów u dołu ekranu, zamiast przeciwników wyskakują nam kolejne reklamy, a po śmierci karą jest oglądanie przez 10 sekund kolejnych ich porcji.
A umiera się tutaj dość często, zwłaszcza przez sterowanie, które gorsze być już nie mogło. Testowałem grę na dwóch urządzeniach, telefonie i tablecie i stwierdzam, że mimo większej powierzchni, celowanie sprawia większą trudność. Gra często nie reaguje na dotyk, a z multitouchem to już w ogóle możecie się pożegnać. Multum przycisków na ekranie nie dość, że ogranicza nam pole widzenia, to jeszcze są kompletnie nieprzydatne. Sposobem na zabicie przeciwników, jest schowanie się za jakąś skrzynką i strzelanie w nich, jak tylko pojawią się w wąskim polu widzenia. Mimo możliwości ustawienia trudności naszych przeciwników, ci nadal wyskakując zza rogu trafiają za pierwszym razem, zanim zdążymy przystosować celownik, by oddać serię, już jesteśmy martwi. Poza tym radar u góry ekranu pokazuje pozycje przeciwników, które nie mają żadnego odniesienia do rzeczywistości.
Podsumowując, gra wymaga dopracowania i oczyszczenia z reklam i podejrzanych licencji. Sam gameplay nie jest może zbyt ciekawy- strzelanie do terrorystów, bez misji, upgrade’ów i innowacji nudzi się szybko. Jedyne, co można pochwalić, to grafika. Gra chodzi w miarę płynnie na słabszym telefonie, a nie wygląda brzydko. Dźwięki przeniesiono żywcem z gry na komputery.
Nie rozumiem pochlebnych opinii o tej grze- wiem, że jej komputerowy protoplasta nadal jest jedną z lepszych gier na rynku, no ale tylko fanatycy są skłonni przedrzeć się przez miliony reklam, żeby pół minuty postrzelać do przeciwników.
Grze wystawiam mocne 7/10 w skali gniotowatości.
Ściągacie na własną odpowiedzialność i dobrze wam radzę czytać, co pojawia się na waszych ekranach.
Za darmo w Google Play.