Ostatnio zadano mi dość ciekawe pytanie, a mianowicie: jakim cudem jesteś w stanie opisywać kolejne ,,match 3″, które jest identyczne jak pozostałe? Moja odpowiedź była prosta – w każdej produkcji można znaleźć coś ciekawego i odmiennego od pozostałych. Prawdopodobnie był to ostatni raz, kiedy w ten sposób odpowiedziałam…
Garden King to nic innego jak następne w kolejności owocowe ,,match 3″ z diamentami stanowiącymi ekskluzywną walutę. Poza strasznie długim oczekiwaniem na regenerację żyć (aż godzina!), produkcja studia Miik nie różni się zupełnie niczym od innych ,,macz trójek”.
Naszym zadaniem jest zwykle zebranie takiej ilości mięsistych owoców, jaka wskazana jest na górnym pasku, oraz w misji poprzedzającej rozpoczęcie gry. Zbijamy minimalnie trzy identyczne elementy, przeciągając palcem w pionie, poziomie, bądź na skos. Trudność polega przede wszystkim na tym, że musimy zmieścić się w wyznaczonej ilości ruchów.
Jeżeli okaże się, że zabraknie nam kilku posunięć, możemy za kilkadziesiąt zielonych świecidełek dokupić sobie opcję +5 ruchów. Na start dostajemy około 300 kamyków, a kolejnych kilkadziesiąt możemy zebrać poprzez łączenie się z portalami społecznościowymi, czy ocenianie aplikacji. Nie wiem jak długo wytrzymacie w grze, jednak daję sobie rękę uciąć, że po wykorzystaniu wszystkich szans w poziomie, nie będzie Wam się chciało czekać 5 godzin na kolejną szansę. Kicha i tyle.
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.
