Jeżeli przepadacie za grami strategicznymi i nie straszne jest Wam kilkunastominutowe oczekiwanie na wybudowanie wybranej konstrukcji, czy spłodzenie potomstwa, możecie spokojnie pokusić się o Fantasy Forest Story. W grze przyjdzie Wam kupować jaja przeróżnych zwierząt i tworzyć z nich waleczne potwory.
W grze studia TeamLava do odkrycia są aż 33 gatunki zwierząt. Część z nich możliwa jest do stworzenia po skrzyżowaniu dwóch zupełnie różnych gatunków. Zabawa na długie godziny, dni, czy tygodnie – głównie dla młodszych użytkowników iOS-owskich urządzeń.
Kiedy wchodzimy do nowego miasteczka, nie ma w nim żywego ducha. Pojawia się jednak tutorial, dzięki któremu puste rejony bardzo szybko się zapełniają. Kupujemy pierwsze jajo zwierzęcia, które wygląda na sarnę połączoną z ognistym smoczkiem. Po kilku sekundach możemy spokojnie zakupić parcelę dla nowego podopiecznego i zająć się nim należycie.
Swoich pupili karmimy dość obficie – tylko mocno podtuczone zwierzaki nadają się do przetransportowania ich do miejsca ewaluacji. Po kilku sekundach/minutach/godzinach, z naszych mizernych przyjaciół robią się bestie, które mogą brać udział w walkach i przynosić nam duże zyski.
Złote monety w grze są przydatne do budowania wszelkich konstrukcji, jak na przykład plantacje drzew owocowych, dających pożywienie. Niestety, takie drzewko jest w stanie wyprodukować małą ilość jedzenia. Jeżeli pragniemy szybko osiągnąć sukces, musimy użyć diamentów. Tych na ,,dzień dobry” otrzymujemy 20 – na 5 minut gry akurat.
Jeżeli chcemy bawić się naprawdę dobrze i szybko przechodzić do kolejnych misji, przydałoby nam się jeszcze kilkaset takich kamyczków. Oczywiście możliwe są do zakupienia w mikropłatnościach, ale kto chciałby wydać $50 na wirtualne świecidełka? Jeśli zdecydujecie się na darmową zabawę, będziecie musieli po prostu dłużej czekać na efekty swojej pracy.