Komunikatorów mamy już chyba po dziurki w nosie. Ciągle otrzymujemy nowości, które nijak nie pasują do naszych potrzeb. Czy z Dubsmash będzie inaczej? Autorzy aplikacji oferują zupełnie nowy sposób na komunikowanie się ze znajomymi. Tym razem dominuje dźwięk i … film.
Główne menu aplikacji to nic innego, jak zestaw różnych utworów. Na szczęście autorzy stworzyli coś takiego, jak kategorie. Dzięki nim nie mamy wielkiego miszmaszu, lecz całkiem klarowne, tematyczne zestawienia mini-piosenek. Chcąc dowiedzieć się o co chodzi, wybrałam ,,Święta nadchodzą” i moim oczom ukazała się (póki co) dość skromna lista utworów.
Każda piosenka ma długość około 15 sekund i jest możliwa do odtworzenia bez konieczności wchodzenia do dalszej części apki. Poza świątecznymi mp3-kami, mamy do dyspozycji masę innych, zabawnych kategorii. Wśród nich znajdzie się disco polo, na podryw, lata 90, kac, hip-hop, itp.
Zabawa prawdopodobnie polega na tym, by z dostępnych plików wybrać sobie taki, który odwzorowuje nasz aktualny stan. ,,Ale ostatnio miałem wenerę” może być świetnym przekazem dla koleżanki, która właśnie zaprosiła Cię na randkę. By móc wysłać daną wiadomość, należy dołączyć do niej zdjęcie, bądź nagrać film. W bibliotece znajdziemy wszystkie swoje nagrania, dzięki czemu możemy z nich korzystać w kółko.
Użytkownik ma okazję na dodawanie swojej ścieżki dźwiękowej, by inni mogli z niej korzystać. W ten sposób liczba plików się zwiększa, a my mamy większe pole manewru.
Aplikacja studia Mobile Motion mnie osobiście nie powaliła. Wiem jednak, że znajdzie swoich wiernych fanów wśród naszych Czytelników :) Nie do końca rozumiem sens zabawy, ale przecież nie jestem – a nie! – jestem tu od oceniania – uwzględnię to w podsumowaniu.
Pobierz za darmo w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.