Dark Echo pojawiło się na jednym z pierwszych miejsc w najlepszych grach na iOS. Postanowiłam bliżej przyjrzeć się produkcji. Jak się później okazało, dostępna jest nie tylko na jabłuszkowe urządzenia, ale także na Androida, co niezwykle mnie cieszy.
Zgadzam się z autorami, że najlepsze efekty dźwiękowe uzyskuje się korzystając ze słuchawek. W tym przypadku jest to szczególnie ważne, bo wcielamy się w rolę głuchego bohatera poruszającego się po niebezpiecznym labiryncie. Naszym zadaniem jest wydostanie się z ciemnych miejsc przy pomocy rozchodzącego się echa naszych butów, czy widoku różnokolorowych kresek na ekranie.
Co prawda w grze jesteśmy teoretycznie ślepi, jednak posiadamy zdolność rozróżniania kresek stanowiących istotną wskazówkę do dalszego przemieszczania się.
Na planszy znajdziemy miejsca zaznaczone kolorem białym – są bezpieczne, czerwonym – kontakt z nimi jest śmiertelny, a czasem towarzystwo kresek o tej barwie nie opuszcza nas przez całą drogę, stanowiąc ogromne zagrożenie. Są także żółte elementy, które stanowią barierę uniemożliwiająca przejście dalej czerwonych ,,płomieni”.
Błądzimy sobie w labiryncie, co jakiś czas mocniej uderzając podeszwą o podłogę w celu znalezienia miejsca na wirtualnej mapie. Są jednak sytuacje, w których głośne zachowywanie się może skusić czerwone płomienie do ataku. Wtedy należy skupić się na powolnym i delikatnym chodzie.
Całe sterowanie ogranicza się do dotyku ekranu. Jest proste i przyjemne. Ścieżka dźwiękowa może stanowić problem w przypadku strachliwych osób. Wielokrotnie słyszymy krzyki i wrzaski, które w słuchawkach są jeszcze bardziej przerażające ;)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.