BunnyEscape 2 to ciekawa gra zręcznościowa, w której dzięki wykorzystaniu umiejętności różnych odmian królików, jesteśmy w stanie zebrać wszystkie marchewki i przebrnąć przez ponad 50 fantastycznych leveli.
T-Rab Studio do swojego dzieła dołączyło ścieżkę dźwiękową, która (gwarantuję!) będzie za Wami chodzić przez cały dzień. Skoczna melodyjka nie jest męcząca i dodaje grze kilka dodatkowych punktów uroku.
Głównym bohaterem produkcji jest różowy króliczek. Na powyższym screenie idealnie widać wskazówki dotyczące sterowania, więc pozwolę sobie tylko napomknąć, że jest ono bardzo wygodne.
Podczas zabawy może się zdarzyć (i z pewnością tak będzie), że różowy stworek nie podoła niektórym przeszkodom przygotowanym przez autorów. Na szczęście w ukryciu dysponujemy dodatkowymi postaciami, które świetnie radzą sobie z przeszkadzajkami w rodzaju pajęczyn, lodowych kamieni, winobluszczy z kolcami, czy innych.
By zamienić postać wystarczy dotknąć głównego bohatera i wybrać dowolnego królika. Należy pamiętać o tym, że po użyciu takiego pomocnika, warto powrócić do różowego króla w analogiczny sposób. Spotkałam się bowiem z sytuacją, gdzie nie mogłam ukończyć poziomu, bo odporny na kolce stworek umarł od czegoś innego.
W systemie mikropłatności znajdziemy dodatkowe życia, które umożliwią nam skończenie każdego z dostępnych poziomów. Nie ma jednak konieczności wydawania pieniędzy na serduszka. Zawsze można rozpocząć etap od nowa i zaoszczędzić kilka złotych na lody ;)
Wizualnie aplikacja prezentuje się całkiem dobrze. Dźwiękowo – jak wspomniałam na początku – jest bardzo sympatycznie i urokliwie. Druga część BunnyEscape to zdecydowanie dobry wybór dla osób, które lubią zręcznościówki. Podobieństwo sterowania do Angry Birds jest oczywiście widoczne na pierwszy rzut oka, jednak jakoś nie wyobrażam sobie innego sposobu na poruszanie się po olbrzymich wysepkach.