Większość zaciętych graczy pewnie gra teraz w Battlefield 3- dynamicznego FPSa umieszczonego we współczesnych czasach, skutecznie przeganiającego Call of Duty w rankingach popularności. Jednak kiedy jesteśmy z dala od komputera fajnie by było coś pozmieniać u naszego żołnierza, popatrzeć na jego statystyki, pogadać z towarzyszami broni. Oj fajnie by było.
Battlelog to twór programistów EA Swiss Sarl, twórców wszystkich mobilnych gier opartych na licencjach Electronics Arts, np. FIFA, Mass Effect, czy też Dead Space. Niestety w przypadku Battleloga programiści albo poszli po najprostszej linii oporu albo dali ciała że hej. Battlelog pozwala nam oglądać wszystkie statystyki, jakie moglibyśmy oglądać w wersji komputerowej- ilość zabitych, nasza celność, czy też jaką klasę najbardziej lubimy. Wszystkie te statystyki możemy mieć na wyciągnięcie ręki, jeśli uda wam się zalogować. Bo to dla mnie przynajmniej graniczyło z cudem, wielokrotnie rozłączany, albo aplikacja przestawała odpowiadać. Do niedawna nie było także możliwości pogadania z ludźmi z czatu, jednak dwa tygodnie temu wprowadzono tą opcję, jednak nadal zdarza się jej przyciąć lub w ogóle nie wysłać wiadomości do adresata. Brakuje też możliwości edycji naszych zestawów, nie możemy wybrać ekwipunku dla danej klasy, właściwie to możemy tylko obejrzeć nasz postęp w odblokowywaniu kolejnych pukawek i ulepszeń do nich. Duży minus dla panów z Electronic Arts.
Problemy z połączeniem i ciągła potrzeba polepszania tej aplikacji sprawiają, że korzystanie z niej wiąże się czasem z niezłymi nerwami. Ale pracę idą w dobrym kierunku.
Ocena AppsBlog 6/10.