Podczas wczorajszej konferencji prasowej w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku firma Apple przedstawiła światu swój najnowszy pomysł. Mowa tu o aplikacji „iBooks 2”, czyli, krótko mówiąc, platformie przygotowanej specjalnie z myślą o uczniach i studentach oraz autorach podręczników szkolnych, która ma podobno duże szanse na zrewolucjonizowanie rynku książek przeznaczonych do nauki.
O tym, że wynalazki firmy Apple potrafią się bardzo dobrze przyjąć nie trzeba nikogo przekonywać, bo wystarczy przecież jedynie spojrzeć na dzisiejszy rynek i na to, kto zapoczątkował produkcję większości dzisiejszych hitów elektroniki. Czy jednak aplikacja „iBooks 2” również zmieni nasze dotychczasowe życie jak pierwsze na świecie przenośne odtwarzacze muzyki czy tablety? Póki co możemy na razie jedynie gdybać na ten temat.
Na czym ma polegać fenomen „iBooks 2”? Otóż program ten ma zapoczątkować produkcję specjalnie przygotowanych dla iPadów podręczników szkolnych. Od tradycyjnych książek szkolnych mają one różnić się przede wszystkim tym, że będzie można w nich zamieszczać różnego rodzaju materiały edukacyjne, takie jak chociażby filmy i zdjęcia.
Nowy wynalazek od Apple to również szansa dla wydawców podręczników, którzy bez większych problemów przy pomocy „iBooks Author” będą mogli stworzyć własny multimedialny podręcznik i opublikować go w iBooks Store.
Co ciekawe, amerykańska firma z jabłuszkiem w logo zapowiedziała na konferencji w Nowym Jorku, że najdroższa książka w sklepie iBooks kosztować ma jedynie $14.99.
Aplikacja „iBooks 2” jest dostępna w AppStore. Póki co jednak nie ma co liczyć na duży wybór podręczników w jej ofercie, lecz wszystko wskazuje na to, że już wkrótce się to zmieni.