Studio King jest bardzo dobrze znane i przez większość fanów match-3 kochane. Nic dziwnego – sama padłam ofiarą wciągających produkcji mobilnych, które dosłownie pochłaniają człowieka żywcem. W tym wpisie zajmę się nowością, jaka ujrzała światło dzienne dokładnie wczoraj. Oto AlphaBetty Saga.
King tym razem nie poszedł na łatwiznę. Gra, którą przedstawił bardzo różni się od poprzedniczek typu Candy Crush Saga, czy Soda Saga. Przede wszystkim tematyką przewodnią są słowa. I tutaj dość nieprzyjemna informacja dla naszych rodaków – polska wersja językowa jest dostępna tylko w wyobraźni…
Zadaniem gracza w opisywanej produkcji jest układanie słów z liter widniejących na planszy. Układy są przeróżne – analogiczne do znanych nam match-3. Musimy połączyć ze sobą co najmniej 3 litery, by móc unicestwić bloczki. Oczywiście wspomniane słowa muszą znajdować się w słowniku – nieznane wyrazy nie zostają uznane.
Przed rozpoczęciem danego levelu, otrzymujemy informację na temat czekającego nas zadania. Czasem będzie to uzyskanie danej ilości punktów, znalezienie znaków, opuszczenie na sam dół kawałków sera, zbicie bąbelków, czy inne. Podsumowując – jest co robić.
Życia klasycznie mamy oznaczone serduszkami. Za każdym razem, gdy nie udaje nam się osiągnąć sukcesu w levelu, tracimy jedną szansę. Na całe szczęście na kolejną czekamy tylko 5 minut, za co wychwalam Kinga pod niebiosa.
Mikropłatności zwarte i gotowe, lecz nie ma konieczności korzystania z nich. Na początek power-upy dostajemy w gratisie a z czasem możemy pozwolić sobie na zabawę bez nich, bądź wygrywanie ich w specjalnie przygotowywanych konkursach.
Połączenie z przyjaciółmi przy pomocy Facebooka jest mile widziane. Daje możliwość wglądu w osiągnięcia znajomych i wysyłanie sobie zapasu żyć. Polecam ;)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.