Dziwne aplikacje się zdarzają, czasem człowiek trafia w te dziwne rejony sklepu Play, że chce uciec stamtąd jak najprędzej. Bo jak można zareagować na symulator opróżniania pęcherza po spożyciu alkoholu? No właśnie, ale pobrałem, raz się żyje. Jak się teraz z tym czuję?
Marksman Pee wypełznął spod paluchów programistów ze studia Top Gear Games, które raczej nie ma nic wspólnego z popularnym serialem w telewizji. Gra ma bardzo specyficzną tematykę- wcielamy się w niej w wstawionego bohatera, któremu możemy wybrać płeć. Jak to po pewnej ilości alkoholu, nadchodzi czas, by wybrać się do toalety, potrenować swoje umiejętności w strzelaniu do ruchomego celu, jakim niewątpliwie jest wirująca w naszych oczach muszla klozetowa. Naszym zadaniem jest nie poplamić sobie za bardzo spodni, co może brzmi trywialnie, jednak takie proste nie jest. Celownik wiruje razem z muszlą, co może niektórym brzmi znajomo i sztuką jest umieszczenie wszystkiego w celu.
Jednak technicznie gra ciut leży- kolejna, która nie dość, że wymaga Flash Player’a do rozgrywki oraz instaluje niepotrzebne skróty (czytaj: badziewie) i próbuje wciskać reklamy w każdym możliwym momencie. Chwila nieuwagi i mamy mnóstwo syfu na telefonie, który jest uciążliwy. Gra, mimo, że korzysta z Flash’a potrafi się przyciąć w najmniej spodziewanym momencie, co skutkuje nagłym oblaniem spodni. I kto to teraz wypierze?
Ocena ogólna 5/10, fajna, zabawna, spartaczona przez użycie Flash’a i reklamy. A mogło być tak dobrze…
Za darmo w Google Play.