Koniec z nieoficjalnymi informacjami z „wiarygodnych źródeł”. Koniec też z wszelkimi pogłoskami pojawiającymi się na forach. Dzisiaj, to jest 12 września, w San Francisco firma Apple przedstawiła wreszcie światu nowego iPhone’a. Wiemy już zatem, które z ostatnio pojawiających się plotek miały w sobie ziarnko prawdy, a które całkowicie wyssane były z palca.
Tegoroczną, wrześniową konferencję Apple’a – tradycyjnie już – poprowadził Tim Cook. Na samym początku mówił on przede wszystkim o sprawach ogólnych. Pojawiło się kilka zdjęć i informacji o nowych AppStore’ach. Przede wszystkim mówiono o Barcelonie, gdyż to właśnie tam ostatnio otworzono jeden z najnowocześniejszych i największych sklepów z jabłuszkowymi gadżetami. We wstępie była też mowa o iPadach oraz Macach – te pierwsze sprzedały się w Q2 w rekordowej liczbie 17 milionów, a to, według CEO Apple’a, naprawdę ogromny sukces.
Mimo że dane statystyczne przedstawione na początku imprezy robiły wrażenie na wszystkich zgromadzonych w Yerba Buena Center, dopiero pojawienie się na scenie Phila Schillera sprawiło, że publika zaczęła bacznie przyglądać się temu, co dzieje się na scenie. To właśnie wtedy bowiem zaprezentowano oficjalnie nowego iPhone’a – iPhone’a 5.
Niezwykle cienki i lekki
Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, zbudowany z aluminium i szkła iPhone szóstej generacji wyposażony został w większy wyświetlacz (o przekątnej wynoszącej 4 cale, dającej rozdzielczość 1136×640 pikseli), który zapewniać ma użytkownikowi jeszcze większą przyjemność korzystania z urządzenia. Warto też wspomnieć, że „Piątka” przedstawiona została jako telefon o grubości wynoszącej 7,6 mm i wadze 112 gram.
Potwierdziły się również plotki odnośnie procesora i aparatu w nowym iPhonie. Schiller poinformował, że najnowszy iSmartfon pracować będzie na wydajnym procesorze A6, natomiast zamontowany w nim aparat umożliwi robienie zdjęć o rozdzielczości 8 Mpx.
LTE – tak, ale nie dla Polaków
Na konferencji była również mowa o łączności LTE, jaką zapewniać ma iPhone 5. Niestety, polscy użytkownicy nowego gadżetu Apple z modemu do ultraszybkiego internetu nie będą mogli korzystać, co raczej nie powinno nikogo zbytnio dziwić.
Apple chwaliło się, że jego najmłodsze, technologiczne dziecko przy włączonym Wi-Fi działać będzie przez blisko 10 godzin, natomiast przy łączności LTE – zaledwie dwie godziny krócej. Pokazano też nowe złącze dock, które otrzymało nazwę Lightning i – począwszy od września – montowane będzie we wszystkich urządzeniach firmy z jabłuszkiem w logo.
Polska premiera już wkrótce
W trakcie prezentacji iPhone’a 5 dużo miejsca poświęcono jego wydajności. Mówiono o tym, że będzie zdecydowanie szybszy od swoich poprzedników. Dzięki temu komfort korzystania z urządzenia będzie większy, a zdjęcie będzie można zrobić blisko 40% szybciej, niż w modelu 4S.
Pod koniec zaprezentowano jeszcze kilka funkcji, jakie oferować będzie iOS 6 (przeczytać możecie o nich TUTAJ). Niestety, nie wspomniano nic o polskiej wersji Siri, na którą w naszym kraju liczyło bardzo wielu fanów Apple’a.
iPhone 5 będzie sprzedawany w dwóch wersjach kolorystycznych. Co ciekawe, czarny będzie wykonany z anodyzowanego aluminium. Jeśli natomiast chodzi o ceny, to nowego smartfona Apple będzie można kupić w trzech wersjach – ten z 16GB pamięci kosztować będzie 199$, 32GB – 299$, a 64GB – 399$ (przy dwuletnim abonamencie w USA).
Premiera nowego iSmartfona w naszym kraju będzie miała miejsce już 28 września. Będziecie czekać na nią z niecierpliwością czy raczej nowy iPhone w ogóle do Was nie przemawia?