Programów ułatwiających orientację po nocnym, rozgwieżdżonym niebie powstało już na smartfony i tablety całe mnóstwo. Tego samego nie można natomiast powiedzieć o ładnie prezentujących się atlasach nieba. Na szczęście, takie również można znaleźć i właśnie o jednym z nich chcieliśmy dzisiaj Wam napisać. Drodzy Czytelnicy, przed Wami program Solar System Explorer.
Opisywana przez nas aplikacja uraczyła nas przede wszystkim swoją oprawą graficzną. Trójwymiarowe obiekty astronomiczne prezentują się w Solar System Explorer naprawdę bardzo ładnie i z całą pewnością to samo powiedziałby zarówno mniej, jak i bardziej wymagający użytkownik. Oczywiście, pewnych niedociągnięć można się dopatrzeć, ale ogólnie rzecz biorąc wizualnie program od Neila Burlocka przypadł nam do gustu, czego nie zamierzamy ukrywać.
Po krótkim omówieniu grafiki możemy przejść do omówienia głównych funkcji Solar System Explorer. Po uruchomieniu aplikacji naszym oczom ukazuje się nasz Układ Słoneczny. U dołu ekranu znajduje się pasek ze wszystkimi dostępnymi w programie planetami, a także Słońcem. Po kliknięciu na wybrany obiekt, możemy poczytać na jego temat oraz zobaczyć go z bliska. Wybierając planetę, dostajemy też możliwość zapoznania się z jego księżycami.
Na astronomii dobrze się nie znamy, tak więc ciężko nam ocenić prezentowany program pod względem merytorycznym. Informacje ogólne, a także te o strukturze planety czy jej wymiarach wydają nam się na pewno wystarczające dla zwykłego astronomicznego laika, jednak dla kogoś bardziej „wtajemniczonego” będą zbyt ubogie.
Jest jeszcze jedna rzecz, która może Was zniechęcić do Solar System Explorer – wersja językowa. Program dostępny jest tylko w wersji anglojęzycznej, co, zdajemy sobie sprawę (i naprawdę to rozumiemy), dla niektórych może być barierą prawie nie do przejścia.
Mimo wszystko, uważamy, że warto zainteresować się programem Neila Burlocka. Szczególnie, że można go sobie przetestować zupełnie za darmo, ściągając z Google Play wersję Lite.