Mini Motor Racing to świetna gra wyścigowa, która zarówno w AppStore, jak i w Google Play kosztuje dolara. Czy warto w nią zainwestować? Jakie możliwości daje i czy różni się czymś od darmowych produkcji? Sprawdzimy to bardzo dokładnie.
Gra od The Binary Mill oferuje dwa tryby rozgrywki: quick race, oraz career. Różnic chyba nie muszę tłumaczyć. Dość istotną kwestią jest dostosowanie sterowania do swoich potrzeb. Możemy korzystać z trzech różnych wersji – z kierownicą, suwakiem, oraz przeciąganiem. Mamy również możliwość ustawienia automatycznej akceleracji, oraz kontroli zakrętów.
Następnym krokiem do rozpoczęcia gry jest wybranie odpowiedniej bryki. Jak pewnie wiecie, na większość należy zarobić w trakcie gry, bądź skorzystać z mikropłatności. Na szczęście są i darmowe wehikułu dostępne za friko. W garażu wybieramy kolor lakieru, ulepszenia do auta, oraz inne opcje.
Trasy są bardzo zróżnicowane. Możemy je odblokować poprzez wygranie poprzedniego wyścigu. Stawki są zróżnicowane – pierwsze miejsce na najprostszej trasie to 100 dolarów (dla porównania – ulepszenie do autka to wydatek rzędu 300).
Na drodze musimy się skoncentrować, bo przeciwnicy nie dają za wygraną. Do zebrania są różne ulepszenia, dzięki którym jedzie się lepiej. Poziom nitro jest ograniczony, więc warto z niego korzystać rozsądnie. Nawet za zajęcie ostatniego miejsca należą nam się jakieś pieniądze, więc nie mamy wrażenia, że całkowicie przepadliśmy. Obsługa pojazdu nie jest do końca łatwa. Trzeba poświęcić kilka minut na przyzwyczajenie się do sposobu sterowania. Uważam jednak, że warto. Po kilku minutach stajemy się równoprawnymi uczestnikami wyścigu i rywale mają z nami ciężko.
Pod względem audiowizualnym produkcja prezentuje się wybornie, czego dowodem są załączone screeny. Czy warto wydać na nią dolara? Zdecydowanie tak!
Pobierz w AppStore, bądź w Google Play.