W Hugo Troll Race 2 wcielamy się w postać znanego trolla o imieniu Hugo i walczymy przeciwko swojej odwiecznej rywalce – Scylli. Jeżeli jesteście z mojego pokolenia, prawdopodobnie kojarzycie telefony do tv i grę na żywo przy użyciu klawiszy stacjonarnego telefonu ,,baw się z Hugo, śpiewaj z Hugo a na pewno już niedługo wejdziesz w rolę właściciela… nowej gry lub komputera…” :D Na samą myśl o godzinach spędzonych z zabawnym trollem, na ustach mam wielkiego rogala :)
Gra jest endless runnerem, jednak nie można jest określić jednoznacznie jako ,,śmiganie w wagonie po torach kolejowych”. Okej – na początku miałam podejrzenia, że produkcja jest autorstwa twórców Subway Surfers, bowiem w 99% przypominała mi znaną rozgrywkę z pociągami. Coś w tym jest, bo zarówno tory, przeszkody, pociągi, wagony i stacje są bardzo podobne do swojego – jak wcześniej myślałam – pierwowzoru.
Dopiero z czasem zauważyłam, że wraz z rozwijaniem swoich umiejętności w Hugo Troll Race 2, przechodzimy do innych światów, w których czasem musimy podróżować w jaskini, innym razem uciekać z odwróconą kamerą przed Scyllą, rzucającą w nas mocami i pokonywaniem trasy ,,z buta”.
Wszystko w kupie sprowadza się do fenomenalnej gry zręcznościowej, w której zbieramy gwiazdki, zarabiamy pieniądze, kupujemy power-upy, ulepszamy swoje umiejętności (w tym wspomniany jetpack), czy kupujemy nowych bohaterów, czy wehikuły.
Podsumowując – pobieramy, nie gadamy. Gra zapowiadała się bardzo dobrze, a efekt końcowy przerósł moje najśmielsze oczekiwania :)
Pobierz w AppStore, bądź w Google Play.